Seans z audiodeskrypcją
Termin i miejsce wydarzenia:
28.06.2020 (niedziela), godz. 16:00
Kino Nowe Horyzonty
ul. Kazimierza Wielkiego 19A-21
50-077 Wrocław
Wstęp: Informacji o cenie biletów udziela Fundacja Katarynka.
Film z audiodeskrypcją i napisami dla niesłyszących. Fundacja Katarynka zapewnia odbiorniki ze słuchawkami do odsłuchania audiodeskrypcji. Osoby z niepełnosprawnościami zachęcamy do rezerwowania biletów przez Fundację Katarynka pod adresem: rezerwacje@adapter.pl lub telefonem: 507-507-129.
Na pokazie obowiązują specjalne zasady bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa:
Autor: Fundacja Mir
NFZ: sanatoria wystawiły ponad tysiąc zleceń na badanie w kierunku COVID-19
Sanatoria wystawiły już ponad tysiąc zleceń na badania w kierunku obecności koronawirusa w punktach drive thru dla osób, które planują wyjazd do uzdrowisk – wynika z zamieszczonego w środę na Twitterze wpisu prezesa NFZ Adama Niedzielskiego.
Uzdrowiska po trzech miesiącach wznawiają od poniedziałku 15 czerwca działalność leczniczą i rehabilitacyjną zawieszoną z powodu epidemii.
Podstawą uprawniającą do wyjazdu do sanatorium jest uzyskanie negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, które z kolei wykonuje się na podstawie skierowania na leczenie. O terminie i miejscu wykonania takiego badania informuje pisemnie oddział wojewódzki NFZ. Badanie można wykonać bezpłatnie w punktach drive thru, ale nie wcześniej niż 6 dni przed terminem rozpoczęcia leczenia uzdrowiskowego.
Prezes NFZ poinformował w środę, że pierwsze wymazy zostały już pobrane. Według stanu na wtorek wieczorem sanatoria wystawiły ponad tysiąc zleceń na badanie w drive thru.
Osoby, które musiały, ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa, przerwać leczenie uzdrowiskowe po 15 marca, ale nie trwało ono dłużej niż 15 dni, będą mogły, na podstawie dotychczasowego skierowania, kontynuować je. Zasady tutaj pozostają takie same, ale pobyt jest skrócony o liczbę wykorzystanych już dni. Pensjonariusz musi też wyjechać do sanatorium w takim wypadku do 30 września.
Łódź: Maseczki dla miejskich szpitali i Domów Pomocy Społecznej od miasta partnerskiego Chengdu
Właśnie przyjechało do Łodzi prawie 12 tysięcy maseczek chirurgicznych i medycznych. To dar od miasta partnerskiego Chengdu oraz międzynarodowego portu kolejowego w Chengdu.
– Gdy u nas, w marcu wybuchła epidemia, brakowało wszystkiego. Nawet szpitale, przychodnie czy domy pomocy społecznej – musiały walczyć o dostawy środków ochrony osobistej: maseczki, płyny dezynfekcyjne, rękawiczki jednorazowe. Chinom zaś udało się już wtedy przejść przez najtrudniejszy okres. My wtedy potrzebowaliśmy pomocy i poprosiliśmy o nią nasze miasta partnerskie w Chinach. Dziś widzimy, że partnerstwo z chińskim miastem nie jest na papierze. Przyjechała do nas dostawa maseczek z certyfikatami – takich , które możemy przekazać do miejskich szpitali i domów pomocy społecznej – tam, gdzie ciągle potrzeba tego najbardziej – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
W Polsce epidemia się nie skończyła. Z jednej strony otwieramy szkoły, przedszkola, place zabaw czy pływalnie – a z drugiej nie tylko nie ubywa, ale lawinowo przybywa zarażonych.
Dlatego musimy chronić – szczególnie tych, którzy są w grupie największego ryzyka: naszych seniorów przebywających w 13. miejskich domach pomocy społecznej, oraz medyków i osoby chore przebywające w łódzkich szpitalach.
– Te 12 tysięcy maseczek – żeby Państwu zobrazować skalę pomocy – wystarczy na zabezpieczenie około 5. DPS na cały miesiąc Dziś też widzimy, że taka przyjaźń jak z Chengdu – jest na wagę złota. Dziś to nie części elektroniczne, części do komputerów przyjechały transportem z Chin, ale najcenniejsze dziś środki ochrony. Dziękuję za 5 lat owocnej współpracy z miastem Chengdu – na 2020 rok przypada jubileusz tego partnerstwa. Dziękuję Panu Burmistrzowi i Panu Wiceburmistrzowi Chengdu za ten cenny dar – dodaje Pani Prezydent.
Łódź: Oszukali kilkadziesiąt osób starszych i niepełnosprawnych przy sprzedaży i zamianie mieszkań
Prokuratura Regionalna w Łodzi skierowała akt oskarżenia przeciwko dziewięciu osobom oskarżonym o dokonywanie oszustw przy sprzedaży około trzydziestu lokali mieszkalnych na szkodę przewlekle chorych, starszych lub niepełnosprawnych mieszkańców Łodzi. Dodatkowo, ośmiu osobom przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a notariuszowi sporządzającemu akty notarialne z udziałem osób nie mogących zrozumieć znaczenia dokonywanych czynności zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków wynikających z ustawy Prawo o notariacie.
Zarzuty obejmują okres od jesieni 2012 do roku 2014, obejmują one łącznie 28 czynów wypełniających znamiona oszustwa lub usiłowania oszustwa, nadto zarzuty dotyczą także podrabiania i użycia podrobionych dokumentów, a także gróźb karalnych i naruszenia miru domowego.
W toku śledztwa ustalono, iż osoby oskarżone w tej sprawie zajmowały się wyszukiwaniem w łódzkich spółdzielniach mieszkaniowych, głównie Spółdzielni Mieszkaniowej „Teofilów” ogłoszeń o chęci zamiany lub sprzedaży zadłużonego lokalu. Po znalezieniu odpowiednich ofert kontaktowali się z właścicielem składając ofertę „współpracy”. Jednocześnie, składali wobec pokrzywdzonych, z reguły osób nieporadnych, starszych lub przewlekle chorych, zapewnienia, iż należące do nich mieszkania zostaną sprzedane za odpowiednią cenę, ze środków uzyskanych ze sprzedaży spłacone zostaną zadłużenia, zaś reszta uzyskanej kwoty zostanie przekazana pokrzywdzonym. Dodatkowo, podejrzani zapewniali pokrzywdzonych, iż zostaną im przydzielone inne lokale o odpowiednim, porównywalnym standardzie.
Oskarżeni nakłaniali także pokrzywdzonych do udzielania im pełnomocnictw do wykonywania na ich rzecz wszelkich czynności prawnych dotyczących zamiany i sprzedaży mieszkań. Pełnomocnictwa takie sporządzane były w formie aktów notarialnych w kancelarii notarialnej prowadzonej przez oskarżoną w sprawie notariusz z Aleksandrowa Łódzkiego. W wielu przypadkach treść pełnomocnictw była z góry ustalona przez oskarżonych bezpośrednio z notariuszem, zaś pokrzywdzeni nie mieli na nią żadnego wpływu. Bardzo często przygotowywane pełnomocnictwa zawierały klauzulę, iż nie mogą zostać odwołane, jak również zapis, iż zachowują one ważność nawet w przypadku śmierci pokrzywdzonego. Jak wynika z materiałów sprawy, akty notarialne nie były pokrzywdzonym odczytywane, a ich treści w żaden sposób im nie tłumaczono.
Po uzyskaniu pełnomocnictw, nierzadko tego samego dnia, oskarżeni dokonywali transakcji sprzedaży mieszkań, przy czym w większości przypadków lokale sprzedawane były poniżej ich wartości rynkowej. Z kwot sprzedaży pokrzywdzonym nie przekazywano należnej im, a pozostałej po spłacie zadłużenia części. W wielu przypadkach, wykorzystując nieporadność pokrzywdzonych oskarżeni przekazywali im do podpisania pokwitowania, z których wynikało, iż otrzymywali oni wskazane kwoty w gotówce, co faktycznie nie miało miejsca.
Oskarżeni nie zapewniali również pokrzywdzonym innych mieszkań, bądź też przekazywano do ich dyspozycji lokale o zdecydowanie niższym standardzie, mieszczące się z reguły w niewyremontowanych kamienicach. W przypadku, kiedy pokrzywdzeni nie chcieli dobrowolnie opuścić zajmowanych lokali, oskarżeni podejmowali szereg działań zmierzających do osiągnięcia tego skutku, na przykład wymieniali zamki w lokalach bez pozostawienia pokrzywdzonym kluczy lub wywozili pod ich nieobecność należące do nich przedmioty.
Powołani w toku śledztwa biegli psychiatrzy stwierdzili, że w kilkudziesięciu przypadkach akty notarialne sporządzone były z udziałem pokrzywdzonych nie mogących zrozumieć znaczenia dokonywanych czynności. Ujawniono także przypadki sporządzenia aktów notarialnych, w których treści zatajano fakt śmierci osób zbywających prawa do mieszkań.
Śledztwo w sprawie prowadzone było od jesieni 2014 roku. W jego toku część spośród osób objętych zarzutami przyznała się do popełnienia zarzucanych im czynów, a treść ich wyjaśnień dała podstawę do ustalenia sposobu działania sprawców. W dniu wczorajszym liczący 350 stron akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Łodzi.
Wcześniej, w grudniu 2019 roku, jedna z osób współdziałających z osobami objętymi wczoraj skierowanym aktem oskarżenia, skazana została w odrębnym postępowaniu za podrobienie testamentu, wykorzystanego następnie podczas jednej z transakcji przeprowadzonych przez oskarżonych.
Na rowerach z Wrocławia do Kołobrzegu w dwanaście i pół godziny. Wszystko po to, by pomóc niepełnosprawnym dzieciom
Zawodnicy i zawodniczka grup GVT i GVT BMC 3 SOFT w zawrotnym tempie pokonali trasę z Wrocławia do Kołobrzegu na rowerach! Wszystko po to, by zebrać jak najwięcej pieniędzy na remont pokoi Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego imienia Jana Pawła II w Jaszkotlu!
W sobotę 6 czerwca o godzinie 2:15 spod sklepu triathlonowego Veloshop – BMC LAB Wrocław rozpoczęła się rowerowa eskapada nad Bałtyk. Udział wzięli w niej członkowie klubu kolarsko-triathlonowego GVT, a dokładniej dwunastu zawodników i jedna zawodniczka! Grupę koordynowali trenerzy GVT: Zbigniew Gucwa i Konrad Tomasiak.
Cel sportowy był prosty – dojechać z Wrocławia do Kołobrzegu na rowerach i zdążyć na zachód słońca na plaży. Celem głównym było dotarcie do jak największej ilości osób i zebranie środków na remont pokoi Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego imienia Jana Pawła II w Jaszkotlu. Wybór nie był przypadkowy, gdyż wspólnie z fundacją Fizjotriterapia. Follow Your Dreams – zawodnicy GVT i GVT BMC 3SOFT pomagają dzieciakom z Jaszkotla od 2019 roku.
Mimo ograniczeń i dysfunkcji podopieczni z Jaszkotla są bardzo ciekawi świata, a otwartość opiekunów ośrodka pomaga im w odkrywaniu nowych doświadczeń. Rok temu podczas triathlonowego Memoriału Jasia Kmiecia brały udział m.in z zawodnikami GVT i GVT BMC 3Soft w rywalizacji sztafet, a kilka tygodni później zawodnicy i zawodniczki GVT BMC 3Soft złożyli wizytę w Jaszkotlu i zaprezentowali swoje rowery! Aktualnie w Jaszkotlu trwa remont pokoi dzieciaków. Potrzebne są fundusze m.in na nowe łóżka i kołdry oraz inne części wyposażenia do sypialni. Trwa akcja zbiórki pieniędzy na portalu zrzutka.pl, która zakończy się w sobotę 13.06, a znaleźć można ją pod linkiem https://zrzutka.pl/f4cytb.
Eskapada GVT zakończyła się sukcesem i przejechanie 439,5 km zajęło im dokładnie 12 godzin 33 minuty i 41 sekund (czas samej jazdy), co przełożyło się na bardzo dobrą średnią 35 km/h! Dodatkowo przez cztery dni zbiórki na koncie pojawiło się już ponad 8 tysięcy złotych!
Ubieranie nie powinno być wyzwaniem dla nikogo – kolekcja Tommy Hilfiger dla osób z niepełnosprawnościami
To już kolejna odsłona lini „Adaptive”, którą projektant Tommy Hilfiger stworzył z myślą o osobach z niepełnosprawnościami. O tym, jak dużym wyzwaniem mogą stać się codzienne czynności, jak chociażby założenie bluzy przekonał się sam, wychowując dwójkę dzieci ze spektrum autyzmu.
Pierwsza odsłona linii „Adaptive” Tommy’ego Hilfigera powstała na sezon letni w 2016 roku i była to linia dedykowana dzieciom z niepełnosprawnościami. Jesienią 2017 linia została poszerzona o asortyment dla dorosłych. Od tego roku marka zdecydowała się wyjść z innowacyjną kolekcją poza granicę USA, wprowadzając kolekcje „Adaptive” do sprzedaży w Europie, Japonii i Australii.
Parlament Europejski wzywa do nowej, ambitnej strategii UE w sprawie niepełnosprawności
Obecna strategia UE w sprawie niepełnosprawności dobiega końca, więc PE wzywa Komisję Europejską do przygotowania ambitnej strategii na okres po 2020 roku.
Oczekiwania PE wobec nowej strategii UE w sprawie niepełnosprawności
Parlament Europejski dąży do integracyjnego społeczeństwa, w którym prawa osób niepełnosprawnych są chronione, dostosowane do indywidualnych potrzeb i w którym nie ma dyskryminacji.
Na sesji plenarnej w czerwcu, posłowie zagłosują nad priorytetami nowej strategii UE w sprawie niepełnosprawności po 2020 roku, opartej na europejskiej strategii w sprawie niepełnosprawności 2010-2020.
Parlament chce, aby UE była liderem we wspieraniu osób niepełnosprawnych i wzywa do ambitnej i kompleksowej strategii opartej na zasadzie pełnego włączenia społecznego.
Parlament wzywa Komisję Europejską do:
Lublin: Mieszkańcy miasta mogą starać się o przyznanie usług asystenta osoby niepełnosprawnej
Miasto zapewnia taką możliwość już po raz ósmy. W ramach bieżącej edycji miejskiego Programu Działań na Rzecz Niepełnosprawnych przewidziano co najmniej 5600 godzin pomocy.
Pomoc Asystenta osoby niepełnosprawnej może obejmować np. towarzyszenie przy załatwianiu spraw urzędowych, robieniu zakupów, zaspokajaniu potrzeb kulturalnych, sportowych, rekreacyjnych oraz realizacji zainteresowań i pasji. Asystent może pomagać w przemieszczaniu się do miejsc pracy, nauki, rehabilitacji, terapii, leczenia, kultu religijnego czy przy odbywaniu kursów i szkoleń.
Realizacja usług asystenta osoby niepełnosprawnej zlecana jest lubelskim organizacjom pozarządowym. W tym roku w drodze konkursu wyłoniono dwie z nich ‒ Fundację Fuga Mundi oraz Polski Związek Niewidomych. Osoby zainteresowane tą formą pomocy powinny zgłosić się bezpośrednio do organizacji.
Szczegółowe informacje związane z realizacją projektu Asystent osoby niepełnosprawnej można uzyskać:
Gdynia: Wracają zajęcia w placówkach pobytu dziennego
Gdyńskie placówki pobytu dziennego dla osób z niepełnosprawnościami i seniorów od poniedziałku, 8 czerwca, wznawiają zajęcia. Każda działać będzie według specjalnie opracowanego dla niej planu, w którym wszystko podporządkowane jest bezpieczeństwu uczestników zajęć i pracujących z nimi osób.
Za prawie 400 osobami korzystającymi z oferty gdyńskich dziennych placówek wsparcia trzy długie miesiące bez zajęć i spotkań w grupach. Dzienny Dom Pomocy Społecznej, trzy środowiskowe domy samopomocy, cztery warsztaty terapii zajęciowej, dwa kluby terapii zajęciowej i dwa kluby samopomocy 12 marca, z powodu zagrożenia epidemicznego, zawiesiły działalność stacjonarną. Terapeuci i pedagodzy kontaktowali się ze swoimi podopiecznymi przez telefon, komunikatory i portale społecznościowe. Utrzymywali w ten sposób ciągłość pracy, ale podkreślali, że nic nie zastąpi kontaktów osobistych – bo w ich pracy bardzo ważne jest obserwacja zachowań, reakcji, spontaniczne okazywanie uczuć, wspólny śmiech czy refleksja.
– Po trzech miesiącach zawieszenia działalności stacjonarnej w poniedziałek, 8 czerwca, placówki dzienne wracają do pracy – w ograniczonym zakresie i z obostrzeniami mającymi zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom i kadrze – informuje Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji. – Dostosowaliśmy się do rekomendacji wydanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Zdrowia oraz Państwową Inspekcję Sanitarną. Zajęcia będą prowadzone w mniejszych grupach, z zachowaniem dystansu społecznego, a częściowo także zdalnie. Wszystkim przebywającym w placówce mierzona będzie temperatura, pomieszczenia będą często dezynfekowane i wietrzone. Wiem, jak bardzo uczestnicy czekają na wspólne zajęcia, wiem jakie znaczenie w terapii czy aktywizacji ma praca w grupie, dlatego przywracamy możliwość jej prowadzenia, choć w niepełnym wymiarze godzin.
I tak, zajęcia dla zmniejszonej liczby uczestników od poniedziałku odbywać się będą w Zespole Świetlic Opiekuńczych przy ul. Armii Krajowej, Dziennym Domu Pomocy Społecznej przy ul. Gen. Maczka, Środowiskowym Domu Samopomocy Maczka i Środowiskowym Domu Samopomocy Wąsowicza. Środowiskowy Dom Samopomocy Maciejewicza planuje uruchomienie zajęć dla wszystkich uczestników – umożliwia to zarówno przestrzeń ośrodka, jak i zasoby kadrowe.
– Zajęcia wznawiają też organizacje pozarządowe prowadzące warsztaty terapii zajęciowej na podstawie zawartych z gminą umów – dodaje Katarzyna Stec, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni. – W czterech z pięciu placówek w zajęciach będzie uczestniczyć zmniejszona liczba uczestników. Niektóre planują pracę w skróconych godzinach, niektóre na dwie zmiany.
Mowa tu o WTZ Caritas, WTZ PSONI, WTZ Cisza, KTZ Cisza i WTZ Adapa.
Wszystkie jednostki – zarówno prowadzone przez gminę, jak i organizacje pozarządowe – zaopatrzone są w środki ochrony indywidualnej oraz higieniczno – sanitarne, do dezynfekcji.
Przeglądarka 45/08.06.2020
Epidemia wywoła… kryzys w okulistyce?
„Epidemia koronawirusa we Włoszech i blokada wielu uslug medycznych w jej rezultacie będzie miała fatalny wpływ na wzrok obywateli” – alarmują okuliści. Podkreślają, że w ciągu trzech miesięcy odwołanych zostało 3,5 mln wizyt okulistycznych i 250 tys. zabiegów.
Jaskra, zaćma znalazły się na liście chorób oczu, które od marca nie są leczone we Włoszech z powodu kryzysu epidemiologicznego.
– Pilną potrzebą jest powrót do leczenia okulistycznego obywateli, bo w przeciwnym razie grozi nam dwukrotne zwiększenie liczby osób zepchniętych na margines z powodu utraty wzroku
– powiedział prezes Włoskiego Stowarzyszenia Okulistów Matteo Piovella.
Czytaj całość na niezalezna.pl