Co roku wiosną Kierunek Aktorstwo Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie organizuje Dobry Wieczór w AT – cykl prezentacji wybranych pokazów egzaminacyjnych studentów I, II i III roku, który połączony jest z Dniem Otwartym Kierunku. Tak miało być i tym razem, ale niestety wirus pokrzyżował studentom plany, ale nie poddali się i zorganizowali cykl wydarzeń online. W ramach cyklu w poniedziałek 20 kwietnia odbyła się premiera teatru telewizji produkcji Akademii Teatralnej AKTORSTWO. PIERWSZE LEKCJE w reż. dra Piotra Głowackiego, do obejrzenia którego chcemy Państwa zachęcić. Będzie to wersja z audiodeskrypcją.
Autor: Fundacja Mir
Wsparcie uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – rekomendacje MEN
W czasie ograniczenia funkcjonowania szkół i placówek oświatowych zajęcia adresowane do uczniów ze specjalnymi potrzebami, w tym tych objętych kształceniem specjalnym i pomocą psychologiczno-pedagogiczną, organizuje się również za pomocą metod i technik kształcenia na odległość. Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało kilka rekomendacji dotyczących pracy z dziećmi z niepełnosprawnościami, które mogą być przydatne zarówno nauczycielom, jak i rodzicom.
Koronawirus w Polsce: Wojewoda Mazowiecki o działaniach podjętych w prywatnych placówkach leczniczych w Starym Goździe i Warszawie
Dyrektorka Biura Wojewody Mazowieckiego Alicja Walecka odpowiedziała na wystąpienie RPO w sprawie działań podjętych w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Starym Goździe oraz w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym przy ul. Bobrowieckiej w Warszawie.
Od kilkunastu dni sytuacja w obu placówkach jest niezwykle trudna. Jak wynikało z informacji przekazanych przez dyrekcję placówki w Starym Goździe, pozytywne wyniki testu na koronawirusa potwierdzono u 23 pacjentów i 6 członków personelu. Pacjentami nieprzerwanie od 12 dni opiekowali się jeden lekarz, dwie pielęgniarki i trzech opiekunów. W przypadku warszawskiej placówki przy ul. Bobrowieckiej początkowe wyniki testów wskazywały, że zakażonych było 17 pacjentów oraz 1 pracownik. W piśmie do RPO z 7 kwietnia prezeska Fundacji Nowe Horyzonty, która prowadzi placówkę wskazywała, że w Zakładzie pracowały nieprzerwanie tylko dwie pielęgniarki, dla których nie można było znaleźć zastępstwa.
Przedstawicielka wojewody wskazała, że władze obu placówek poinformowały Wydział Zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie o sytuacji i zwróciły się o wsparcie.
– Kontakt ze strony Fundacji był reakcją na pismo Wydziału Zdrowia, w którym prosiliśmy o przekazanie informacji o bieżącej sytuacji w podmiocie leczniczym oraz o działaniach podjętych przez jego kierownictwo. Wysłaliśmy je po otrzymaniu sygnału o możliwości wystąpienia w placówce ogniska epidemiologicznego – zaznaczyła Alicja Walecka.
Podkreśliła, że oba zakłady otrzymały pomoc polegającą na wydaniu rekomendacji, oddelegowaniu do pracy dwudziestu czterech osób, w tym trzech lekarzy oraz przewiezieniu środków ochrony osobistej z Agencji Rezerw Materiałowych.
– Zarówno Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy przy ul. Bobrowieckiej w Warszawie oraz Niepubliczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Jaśmin w Starym Goździe to placówki prywatne, pobierające opłaty za świadczone przez siebie usługi. To przede wszystkim kierownictwo tych placówek odpowiedzialne jest zapewnienie bezpieczeństwa przebywających w nich osób, poprzez zapewnienie personelu medycznego oraz środków ochrony osobistej. Nie mniej jednak, w trosce o zdrowie i dobro pacjentów, Mazowiecki Urząd Wojewódzki w Warszawie jest w stałym kontakcie z kierownictwem placówek i udziela im na bieżąco wsparcia – wskazała dyrektorka Biura Wojewody Mazowieckiego.
Zaznaczyła również, że władze placówek opiekuńczo-leczniczych działających na terenie województwa mazowieckiego są informowane o możliwości uzyskania od wojewody pomocy w sytuacji związanej z epidemią koronawirusa.
Koronawirus w Polsce: Nawet miliard złotych z UE na wsparcie instytucji opiekuńczych
Nawet 1 miliard złotych z funduszy unijnych na wsparcie domów pomocy społecznej (DPS) i innych instytucji opiekuńczych mogą przeznaczyć marszałkowie województw. Wytyczne ministra funduszy i polityki regionalnej w tej sprawie obowiązują od tygodnia. Część województw uruchomiło już ponad 125 milionów złotych. Inne przygotowują podobne projekty. Pomoc jest elementem Funduszowego Pakietu Antywirusowego, który powstał w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Osoby korzystające z usług DPS i innych instytucji całodobowego pobytu (na przykład w domach dziecka czy domach seniora), są szczególnie narażone na zarażenie COVID-19. Przebywają w większych skupiskach, często są w grupie ryzyka ze względu na wiek lub choroby współistniejące. W trudnej sytuacji jest też personel tych instytucji.
Koronawirus w Polsce: WOT: od poniedziałku działają Zespoły Interwencji Kryzysowej wydzielane z sił zbrojnych do wsparcia DPS
Od poniedziałku na mocy decyzji szefa MON w każdym województwie na bazie brygad obrony terytorialnej został utworzony Zespół Interwencji Kryzysowych, którego celem jest wsparcie Domów Pomocy Społecznej – poinformował w poniedziałkowym komunikacie, rzecznik prasowy WOT płk Marek Pietrzak.
Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w poniedziałek we wpisie na Twitterze, że polecił, aby w każdym województwie powstał wojskowy Zespół Interwencji Kryzysowej, który będzie mógł udzielać natychmiastowego wsparcia w Domach Pomocy Społecznej, jeśli zajdzie taka potrzeba. „W skład zespołów będą wchodzili zarówno @terytorialsi, jak i wojska operacyjne” – podkreślił minister Błaszczak.
„Rozprzestrzenianie się koronawirusa zobowiązuje nas do podjęcia działań, których celem jest wsparcie Głównego Inspektora Sanitarnego oraz wojewodów w rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych związanych z zagrożeniem zdrowia i życia w Domach Pomocy Społecznej” – czytamy w komunikacie WOT.
Poinformowano w nim, że „od północy 20 kwietnia br. na mocy decyzji ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka w każdym województwie na bazie brygad obrony terytorialnej oraz jednostek podległych Dowódcy Generalnemu RSZ został utworzony Zespół Interwencji Kryzysowych”. „Głównym celem powstania zespołów jest wsparcie ewakuacji i przywracania zdolności do funkcjonowania Domów Pomocy Społecznej. Zespoły będą kierowane do działania przez Dowództwo WOT na wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego lub odpowiedniego wojewody” – podkreślono.
Jak dodano, „Zespoły Interwencji Kryzysowych (ZIK) WOT są tworzone na bazie brygad obrony terytorialnej oraz sił kierowanych do ich wsparcia przez DG RSZ i IW SZ i utrzymywane w 6 godzinnej gotowości do podejmowania działań”. „Ich funkcjonowanie jest ściśle powiązane z funkcjonującymi w WOT od dwóch lat Zespołami Oceny Wsparcia (ZOW), których to celem w tym przypadku jest ocena sytuacji i ewentualne przygotowanie gruntu pod działanie Zespołów na miejscu” – czytamy.
W komunikacie zaznaczono też, że do głównych zadań Zespołów Interwencji Kryzysowej jest pobieranie wymazów od mieszkańców, pracowników oraz personelu DPS oraz ich przekazywanie do laboratoriów; przeprowadzenie segregacji (triażu) mieszkańców, personelu i pracowników DPS w celu przygotowania ewakuacji do placówek medycznych; ewakuacja mieszkańców, personelu i pracowników do wskazanych placówek medycznych; dekontaminacja pomieszczeń, sprzętu oraz pojazdów użytych do ewakuacji; szkolenia mieszkańców, pracowników i personelu DPS w zakresie wdrożenia czynności mających na celu wyeliminowanie transmisji koronawirusa oraz odtworzenie pierwotnej zdolności DPS do funkcjonowania.
„Podopiecznymi Domów Pomocy Społecznej są w większości osoby w podeszłym wieku, najczęściej przewlekle chore oraz niepełnosprawne. Jak wskazują doświadczenia ostatnich dni placówki te stają się często szczególnie narażone na epidemię koronawirusa, dochodzi tam do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się choroby, a w skrajnych przypadkach do śmierci osób, które najczęściej są w grupie podwyższonego ryzyka. Do tej pory już w co najmniej kilkunastu DPS-ach na terenie całego kraju pojawiły się przypadki koronawirusa wśród pacjentów lub personelu” – podkreślono w komunikacie.
„Skutkiem uruchomienia tego mechanizmu będzie ograniczenie ryzyka zagrożenia życia dla pensjonariuszy i personelu DPS, a także przywracanie pierwotnej zdolności do ich funkcjonowania po rozwiązaniu sytuacji kryzysowej” – dodano.
Koronawirus w Polsce: Fogiel: wojewodowie i sanepid na bieżąco monitorują sytuację w DPS-ach
Wojewodowie i sanepid na bieżąco monitorują sytuację w Domach Pomocy Społecznej – powiedział w niedzielę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Jak podkreślił, zakażenie koronawirusem występuje w 21 na 824 istniejących DPS-ach w Polsce.
Fogiel pytany w niedzielę w porannym programie w TVP Info przez polityków opozycji o to, dlaczego dopiero teraz w DPS-ach wprowadza się zasady bezpieczeństwa – skoro od stycznia wiadomo było o wybuchu epidemii, odpowiedział, że podobnie jak wiele szpitali DPS-y podlegają władzy samorządowej.
Według niego, wielu polityków opozycji próbuje sytuację przedstawiać w taki sposób, że za wszystko, co jest źle zrobione, odpowiada rząd, a za to, co dobre, może brać pochwały samorząd.
„Naprawdę nie można oczekiwać od rządu, żeby w styczniu wyręczał samorządy. Tam, gdzie dzieje się źle, tam gdzie widzimy, że jest problem, to oczywiście reagujemy. I to jest naturalne” – mówił Fogiel. W jego ocenie, obowiązkiem państwa jest starać się pomagać tam, gdzie nie działają inne instytucje.
Wicerzecznik PiS podkreślił, że wojewodowie i sanepid na bieżąco monitorują sytuację w Domach Pomocy Społecznej. Jak zaznaczył, zakażenie koronawirusem występuje w 21 na 824 istniejących DPS-ach w Polsce. „Oczywiście każde takie zakażenie to sprawa poważna, ale znajmy proporcje i nie popadajmy w takie przekonanie, że to jest sytuacja we wszystkich DPS-ach w Polsce” – powiedział Fogiel.
Polityk PiS odpowiadał też na zarzuty opozycji o braku dostępu do testów na koronawirusa dla pracowników ochrony służby zdrowia. „Jeśli chodzi o testy, to chciałem powiedzieć, że personel medyczny walczący z koronawirusem ma nieograniczony dostęp do testów wtedy, kiedy one są potrzebne” – podkreślił Fogiel.
Dodał, że są przeznaczone środki na to, żeby te testy wykonywać. „I każdy medyk, każdy pielęgniarz, pielęgniarka, ratownik medyczny, który tych testów potrzebuje, ma do nich dostęp” – zaznaczył poseł PiS.
Koronawirus w Polsce: 51 Zjazd Okulistów Polskich – zmiana terminu
W związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną, rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-COV-2 i brakiem możliwości oceny skali zagrożeń z tym związanych w kolejnych tygodniach, Zarząd Polskiego Towarzystwa Okulistycznego wraz z Biurem Organizacyjnym podjęli decyzję o zmianie zbliżającego się terminu 51. Zjazdu Okulistów Polskich w Bydgoszczy.
W trosce o wszystkich uczestników a w szczególności osoby wykonujące zawody medyczne, najważniejsze w Polsce wydarzenie okulistyczne odbędzie się w dniach 5-7 listopada 2020 r.
Zmianie ulega termin, miejsce Zjazdu pozostaje to samo. Uczestnicy spotkają się w Bydgoszczy, która w pierwszym tygodniu listopada będzie Centrum polskiej okulistyki.
Koronawirus w Polsce: Pomorskie: 20 tys. masek ochronnych dla DPS-ów od giganta odzieżowego
Rusza wspólna akcja Samorządu Województwa Pomorskiego i gdańskiej firmy odzieżowej LPP wspierająca pomorskie domy pomocy społecznej. W jej ramach LPP przekaże na rzecz DPS-ów 20 tys. masek ochronnych.
Jak powiedział w sobotę PAP rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku Michał Piotrowski, pomorski samorząd zakupi też dla DPS-ów maseczki uszyte przez Zakład Aktywności Zawodowej w Sztumie.
„Podopieczni instytucji sprawujących opiekę całodobową są szczególnie narażeni na zakażenie. Pandemia koronawirusa uderza najmocniej właśnie w osoby starsze, przewlekle chore, z niepełnosprawnościami, wymagające stałej opieki. Ryzyko zakażenia i zachorowania właśnie tej grupy osób, a co za tym idzie również ich opiekunów jest bardzo wysokie” – powiedziała zastępca dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Agnieszka Zabłocka.
Dodała, że zarówno w Polsce, jak i na Pomorzu doszło już do przypadków zakażenia koronawirusem personelu i podopiecznych DPS. „To pokazuje jak ważne jest zaopatrzenie tych placówek w środki ochronne” – powiedziała Zabłocka.
Wspólna akcja pomorskiego samorządu i firmy LPP to nie jedyne wsparcie dla pomorskich DPS-ów.
Od początku kwietnia Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej koordynuje akcję #PomagamyPomagać zbierając informacje o potrzebach placówek i szukając darczyńców gotowych im pomóc.
Jak zadbać o wzrok w czasie pandemii – radzi dr Robert Grabowski
Aktualna sytuacja wyraźnie zmieniła naszą codzienność, ale powinniśmy nadal dbać o to, co pozostaje niezmiennie bardzo ważne. W tym także o oczy, dla których homeoffice i czas spędzany w domu mogą stanowić nowe wyzwanie. Dr n. biol. Robert Grabowski, Dyrektor Medyczny Vision Express podpowiada, jak w tych nowych okolicznościach zatroszczyć się o wzrok swój i najbliższych.
Nie bójmy się prosić o pomoc!
Boimy się prosić o pomoc, bo obawiamy się, że inni uznają że jesteśmy słabi i sobie nie radzimy. Jednak proszenie o pomoc nie jest niczym złym. Co więcej – w sytuacji dużego kryzysu pomaganie jest dobre także dla pomagającego, bo pozwala mu poczuć się potrzebnym – uważa psycholog Dorota Minta. Podpowiada, jak poprosić o pomoc.
Czy łatwo jest prosić o pomoc? Czy potrafimy to robić?
Niespecjalnie. Proszenie o pomoc to coś, czego nie umiemy robić i to jest problem, który teraz uwidocznił się ze zdwojoną siłą. Nie powiem, że straciłam pracę, bo znajomi pomyślą, że jestem niedojdą. Nie powiem, że w domu jest przemoc, bo przecież na zewnątrz taka z nas idealna rodzina, więc jak? Nie powiem o problemach psychicznych, o depresji. Ukrywamy to. Robimy to, bo w naszej kulturze proszenie o pomoc jest przyznawaniem się do słabości. A to przecież nie tak – to raczej akt odwagi, wyjścia ze skorupy.
Jak zatem prosić o pomoc?
Musimy zdefiniować swoją potrzebę, powiedzieć, o co dokładnie prosimy. Nie: „Zrób coś”, „Pomóż”, tylko: „Potrafię robić to i to, może mógłbyś pomóc mi w znalezieniu pracy?” Takie proszenie nie jest niczym złym. Niestety, teraz w wielu domach jest dramatycznie źle. Jest przemoc, nadużywanie alkoholu, dorośli nie dają sobie rady, dzieci na to patrzą. Trzeba zatem zdefiniować problem, ustalić gdzie konkretnie mamy kłopot, z czym sobie nie radzimy, w czym potrzebujemy pomocy – to jest pierwszy krok w działaniu. Póki tego nie zrobimy, nie wiemy co dalej.
Drugi krok spersonalizowanie swojej prośby, skierowanie jej do konkretnej osoby – czyli nie wypisywanie na facebooku, jak mi źle, tylko zadzwonienie do konkretnej osoby i powiedzenie jej, że mamy problem. Proszę zwrócić uwagę, że kiedy uczymy się pierwszej pomocy mówi się nam, by nie wołać: „Niech mi ktoś pomoże!”, tylko „Proszę, niech pan w czerwonej kurtce mi pomoże”. Bo wtedy ten konkretny pan czuje się zobligowany, żeby pomóc. I tu działa to podobnie: jeżeli wybierzemy konkretną osobę: ciotkę Krystynę, przyjaciela Bartka, czy znajomą sąsiadkę i ich poprosimy o pomoc, to będą się czuli niejako w obowiązku by pomóc.
Pamiętajmy jednak, że nie chodzi o opowiadanie, jakie mamy ciężkie życie, bo wtedy najpewniej usłyszymy: „Współczuję ci”. Zostaniemy wysłuchani, ale nie włączy się program „Pomagam”. Oczywiście wysłuchiwanie zwierzeń też jest formą pomocy, ale jeżeli potrzebujemy konkretnej pomocy, działania, musimy dokładnie określić, jaki mamy problem i czego oczekujemy. Czyli mam problem z pijącym mężem, kłopoty w pracy, podejrzewam nastoletnią córką o anoreksję.
A czy to nie będzie zbyt obciążające dla tej drugiej osoby?
Oczywiście nie możemy też oczekiwać, że osoba, którą poprosimy o pomoc, wszystko za nas zrobi. Lepiej zapytać: „Wiesz może, do kogo powinnam z tym zadzwonić?”, albo: „Może mógłbyś polecić mi dobry kurs online, bo straciłam pracę, a chcę się podszkolić. Poradź, co w tej sytuacji zrobić, może masz jakiś pomysł jak to rozwiązać, kogo poprosić o pomoc”.
Kłopot w tym, że sami często nie wiemy jak sobie pomóc i oczekujemy, że inni nam to powiedzą…
Jeśli oceniamy, że osoba, do której chcemy zadzwonić z problemem, może mieć wiedzę na ten temat, jeśli obdarzamy ją zaufaniem, to możemy założyć, że zechce nam pomóc.
Jeżeli powiesz przyjacielowi: „Wiesz, martwię się o swoją Beatę, niby coś robi w ciągu dnia, sprząta, gotuje, ale ciągle widzę ją z kieliszkiem w ręku, codziennie wypija chyba butelkę wina…” To może poradzi nam, gdzie z takim problemem się zwrócić, może widział ogłoszenie jakiejś poradni, może podpowie, jakie hasło wstukać w wyszukiwarkę internetową, żeby wyszukać, jakie są formy pomocy dla kobiet nadużywających alkoholu. Więc nie chodzi o to, żeby nasz przyjaciel rozwiązał za nas problem, ale by pomógł nam znaleźć drogę do rozwiązania problemu.
Chciałabym zwrócić uwagę także na inny aspekt proszenia o pomoc, o którym rzadko myślimy.
Najczęściej boimy się, że taki ktoś uzna że jesteśmy słabi, beznadziejni, że sobie nie radzimy. Tymczasem w sytuacji dużego kryzysu, takiego jaki mamy obecnie, pomaganie innym pozwala nam poradzić sobie z własnymi lękami.
Jak to?
Jeżeli zadzwoni do mnie przyjaciółka, której będę mogła w czymś pomóc pomyślę sobie: „Mam na coś wpływ, jestem jej potrzebna, siedzę co prawda w domu, ale nie jestem bezużyteczna”. Teraz wiele osób ma potrzebę pomagania, mają czas, nie spotykają się ze znajomymi, więc fakt, że mogą dla kogoś coś konkretnego zrobić, jest dla nich samych wsparciem. Tak więc jak widać to działa w dwie strony, korzyści są obopólne.
Co można dzisiaj doradzić tym, którzy nie mają do kogo zadzwonić?
Po pierwsze mnóstwo placówek działa online: poradni psychologicznych, poradni uzależnień, terapeutów rodzinnych, udzielane są teleporady, terapie przez kanał video.
Sporo jest teraz bezpłatnej pomocy, wcześniej niedostępnej. Może ona nie jest systemowa, może to nie są długie terapie, lecz bardziej pomoc doraźna, ale naprawdę jest tego mnóstwo. Warto szukać na stronach urzędów, miast, gmin są tam informacje do kogo można zadzwonić. Do pomocy zostali wdrożeni psychologowie z ośrodków pomocy społecznej, z poradni psychologiczno-pedagogicznych. Zachęcam też do zajrzenia na stronę Akademii NFZ, gdzie można znaleźć cykl filmów „Wsparcie psychologiczne w czasie epidemii”.
Skoro i tak spędzamy dużo czasu przed komputerem, wpiszmy interesujące nas hasło, może wyskoczy coś, co nam pomoże, np. problem alkoholowy w rodzinie, problemy z nastolatkiem, obniżony nastrój, bunt nastolatka, agresja w rodzinie. Google podpowie nam najbliższe lokalizacje.
Czy zauważa już pani większe zapotrzebowanie na pomoc?
Myślę, że to się zaczyna. Dla wielu osób trudne będą święta, w tych dniach problem może się pogłębić. Do tej pory chyba nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji, dopiero zaczyna to do nas docierać. Tymczasem teraz jesteśmy już tym trochę zmęczeni, bo wszystko zaczęło się przecież dużo wcześniej, zanim dotarło do nas. Interesowaliśmy się koronawirusem na świecie, kiedy u nas jeszcze go nie było. Zgodnie z tym, jak działa nasza psychika, na początku sytuacji stresowej jesteśmy lekko podekscytowani, skoncentrowani na problemie, a teraz powoli kwestia epidemii, kwarantanny i związanych z tym problemów staje się rutyną. I zaczyna nas męczyć.
Jako społeczeństwo po raz pierwszy jesteśmy w takiej sytuacji. Czego po jej zakończeniu możemy się spodziewać?
Uzależnienia od ekranu, przewartościowania rzeczy, które są ważne i nieważne. Okaże się, bez czego możemy sobie poradzić, a co jest dla nas w życiu istotne, czego tak naprawdę potrzebujemy. Że może niektóre dobra nie są dla nas takie ważne. Pewnie niektórzy po zakończeniu epidemii rzucą się w wir hedonistycznego życia, będą chcieli odreagować, nadrobić stracony czas.
Kryzys psychiczny w czasie epidemii: kontakty
• W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia nie czekaj i dzwoń na numer 112, ale nie blokuj tej linii, jeśli szukasz konsultacji z psychologiem lub psychiatrą.
• W sytuacji, gdy doświadczasz kryzysu psychicznego lub zauważasz go u bliskiej osoby, możesz przez całą dobę zadzwonić na bezpłatny telefon do Centrum Wsparcia prowadzonego przez Fundację ITAKA. Pod numerem 800 70 2222 przez wszystkie dni tygodnia dyżurują specjaliści: psychologowie, psychoterapeuci, psychiatrzy.
• Przez całą dobę działa też telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę: 116 111.
• Wojska Obrony Terytorialnej na polecenie ministra obrony narodowej uruchomiły pod numerem telefonu 800 100 102 specjalną, całodobową i bezpłatną infolinię ze wsparciem psychologicznym dla osób znajdujących się w kryzysie związanym z kwarantanną lub leczeniem SARS-CoV-2. Specjalistyczna pomoc udzielana jest przez psychologów wojskowych WOT.
• Wykaz centrów zdrowia psychicznego wraz z danymi kontaktowymi znajdziesz na stronie: www.czp.org.pl, mapa wraz z danymi teleadresowymi znajduje się pod adresem: https://czp.org.pl/index.php/o-czp/
• Wykaz środowiskowych centrów zdrowia psychicznego z danymi teleadresowymi znajdziesz pod adresem: https://sczp.med.pl/placowki
• Poradnie zdrowia psychicznego, nawet jeśli ograniczają możliwość wizyty, mogą świadczyć pomoc zdalnie – zadzwoń do nich. Pamiętaj, że szpitale psychiatryczne także nie zawiesiły swojej działalności.
• W wielu izbach lekarskich i pielęgniarskich świadczone jest również wsparcie psychologiczne dla pracowników służby zdrowia. Podobną inicjatywę, skierowaną do służby zdrowia, kieruje Fundacja Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej i Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM. Więcej informacji na ten temat znajdziesz klikając w link: https://pcpm.org.pl/pcpm-oferuje-pomoc-psychologiczna-medykom-zaangazowanym-w-walke-z-koronawirusem.html
Jednym z zagrożeń, które może się na nas negatywnie odbić, jest zgubienie balansu praca-dom. Bo jeżeli ktoś pracuje w domu, to on jest cały czas w domu, czy cały czas w pracy? Dla wielu osób ta granica jest bardzo płynna. Warto wyznaczyć sobie godzinę, o której zamykamy komputer, odkładamy notes. Jeśli tylko jest to możliwe, nie odbierajmy służbowego telefonu wieczorem, nie odpowiadajmy na zaległe maile.
Musimy też pamiętać o tych wszystkich, którzy teraz są pierwszej linii ognia. Z niepokojem myślę o ratownikach medycznych, pielęgniarkach, lekarzach, ale także sprzedawcach, którzy są w działaniu i teraz nie mają czasu myśleć o obciążeniu psychicznym, ale kiedyś to z nich „wyjdzie”.
Obawiam się, że po zakończeniu epidemii dużym problemem będzie zespół stresu pourazowego, który dotknie wiele osób. Warto myśleć o tych osobach teraz, dbać o nich – namówmy ich na rozmowę, wyślijmy im śmieszny filmik , albo doniczkę z bratkami, żeby czuli nasze wsparcie i żeby mieli powód do uśmiechu.
Rozmawiała Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl