Coraz więcej uczniów korzysta z korepetycji. Poszukiwani są nauczyciele praktycznie od każdego przedmiotu a bywa i tak, że jeden uczeń ma nawet kilku korepetytorów z jednej dziedziny. Aktualnie rodzice coraz częściej zatrudniają nauczycieli w sposób zdalny, co umożliwia podejmowanie współpracy również z nauczycielami z orzeczeniami o niepełnosprawności, których zrzesza projekt „Belfer w sieci” prowadzony przez znaną z kampanii „Pracodawca z Sercem” Iwonę Lewandowską.
„Belfer w sieci” to projekt, który doskonale wpisuje się w założenia kampanii „Pracodawca z Sercem”, mającej na celu zachęcanie pracodawców do aktywizowania zawodowego osób z niepełnosprawnościami. Wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pracowników, którzy z różnych powodów utracili sprawność i musieli odejść z pracy stacjonarnej a także wykorzystuje możliwości nowych czasów, w których spotkania online stają się coraz bardziej popularne. Pomysł jest prosty – łączy nauczycieli z niepełnosprawnościami z uczniami, którzy potrzebują korepetycji, proponując zajęcia w formule zdalnej i w dobrej cenie. Korzyść odnoszą wszyscy – nauczyciele mają pracę i zarabiają na swoje utrzymanie, a uczniowie mogą liczyć na nieocenione wsparcie w przygotowaniu do sprawdzianów i egzaminów. Dodatkowo „Belfer w sieci” szerzy tolerancję i burzy stereotypy związane z myśleniem o osobach niepełnosprawnych jako nieaktywnych i niezdolnych do podjęcia zatrudnienia.
Pomysł przyniosło samo życie – mówi jego pomysłodawczyni Iwona Lewandowska. Pandemia pokazała, że formuła zdalna dobrze się sprawdza w relacjach uczeń-nauczyciel, choć oczywiście taki model nauki wymaga wiele samodzielności, samodyscypliny oraz zaangażowania. Z drugiej jednak strony taki kontakt indywidualny z nauczycielem podczas spotkań on-line sprzyja koncentracji i skupieniu na wykonywanych zadaniach – wielu uczniów łatwiej w tej formie przyswaja wiedzę.
Ze względu na lockdown przetestowano szeroko możliwości wspierania uczniów przez nauczycieli w sposób zdalny i dzięki temu otworzyła się szansa na powrót do zawodu osób, które np. uległy wypadkom lub zachorowały na choroby przewlekłe i musiały zrezygnować z uczenia w szkołach np. w związku z barierami architektonicznymi związanymi z przemieszczaniem się w zatłoczonej szkolnej przestrzeni.
Niepełnosprawność nie znaczy jednak braku aktywności. Wiele osób chciałoby wrócić do wykonywania zawodu po to, by dalej uczyć i wspierać uczniów. I absolutnie nic, ale to nic nie stoi na przeszkodzie, by chętni nauczyciele z niepełnosprawnością zatrudniali się w roli korepetytorów – uważa Iwona Lewandowska. Tym bardziej, że jest ogromne zapotrzebowanie na rynku – rodzice i uczniowie wciąż nas pytają o wolne miejsca na zajęcia z różnych przedmiotów w ramach naszego projektu „Belferw sieci”. Apeluję więc do nauczycieli – zgłaszajcie się do nas – do BPO Network, a na pewno znajdziecie pracę w zawodzie, który jest Waszą pasją.
Twórczyni „Belfra w sieci” zaobserwowała, że projekt cieszy się tak ogromnym powodzeniem nie tylko ze względu na fakt, iż coraz więcej uczniów potrzebuje wsparcia w przygotowaniu do egzaminów.
Nasz projekt to też obalanie stereotypów związanych z tym, że osoby z niepełnosprawnościami są bierne i nieaktywne zawodowo. Absolutnie tak nie jest – większość osób niepełnosprawnych, które znam, stawia na samodoskonalenie, rozwój, jest wykształcona i kompetentna. W formule zdalnej niepełnosprawność w ogóle nie przeszkadza w podejmowaniu zatrudnienia. Rodzice upatrują też w tym projekcie szansę na rozwinięcie społecznej wrażliwości u swoich dzieci – kto wie, może kiedyś mały Jaś, który korzysta teraz z korepetycji z matematyki u Pani Tatiany – zostanie szefem firmy, przypomni sobie o swojej nauczycielce i podejmie decyzję o zatrudnieniu pracowników z niepełnosprawnościami, zostając w ten sposób „Pracodawcą z Sercem”? Może kiedyś to będzie po prostu standard w naszym kraju?
Nauczyciele z niepełnosprawnościami udzielają korepetycji on-line praktycznie ze wszystkich przedmiotów, m.in.: z języka polskiego, języków obcych (angielski, niemiecki i francuski), matematyki, fizyki, chemii, historii, wiedzy o społeczeństwie, czy informatyki, a także zapewniają naukę choćby gry na keyboardzie czy języka migowego. W ofercie są też warsztaty kreatywne, m. in.: zajęcia z podstaw grafiki komputerowej oraz tematyczne, np. z przedsiębiorczości czy podstaw prawa.
Wystarczy chcieć – jest przekonana Joanna Olszewska, prezes BPO Network i pomysłodawczyni kampanii „Pracodawca z Sercem”. Akcja „Belfer w sieci” jest takim przykładem – że chcieć to móc i doskonale wpisuje się w hasło naszej kampanii „Pracodawca z Sercem”, które brzmi: „Po prostu róbmy dobrze, czyńmy dobro”. Tym dobrem jest na pewno wychodzenie naprzeciw potrzebom różnych grup zawodowych, które z powodu swoich niepełnosprawności nie mogą wykonywać pracy w standardowy sposób. I to dobro na pewno wraca do wszystkich pracodawców, którzy decydują się na zatrudnienie kandydatów z naszej bazy.
Zachęcamy więc nauczycieli z niepełnosprawnościami do wchodzenia na stronę projektu zgłaszanie się do pracy. Zapraszamy też uczniów do skorzystania z oferty korepetycji w wygodny i korzystny finansowo sposób.
BPO Network to firma z misją, która wspiera biznes poprzez tworzenie procedur i zespołów zdalnych pracowników z niepełnosprawnościami. Rekrutuje kandydatów do pracy w telefonicznych biurach obsługi klienta, telesprzedaży, branży analizy danych, IT, czy w Social Mediach. Poza wsparciem osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy, proponuje usługi w zagadnieniach dotyczących kwestii związanych z optymalizacją obowiązkowych wpłat do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, obszarach związanych z dofinansowaniami, dotacjami na stanowiska pracy czy na podnoszenie kwalifikacji poprzez refundowane szkolenia, kursy, warsztaty. W całościowym ujęciu działalności przeprowadza cały proces za przedsiębiorstwa, zaczynając od rekrutacji, weryfikacji i wyboru odpowiedniego pracownika, poprzez stworzenie i prowadzenie teczki osobowej i dokumentacji do PFRON, szkoleń i wdrożeń aż po realizację projektu i oczekiwany efekt.
Autor: Fundacja Mir
Hiszpania: ponad 42-krotnie więcej zakażeń Covid-19 w domach opieki od czerwca
W Hiszpanii od czerwca liczba zakażeń koronawirusem w domach opieki wzrosła ponad 42-krotnie – wynika z danych służb medycznych i instytucji odpowiedzialnych za opiekę nad seniorami, na które powołuje się w piątek portal 20Minutos.
Madrycki portal odnotował, że ministerstwo zdrowia nie podjęło dotąd kroków w sprawie wniosków sześciu regionalnych rządów domagających się szczepienia trzecią dawką dla podopiecznych domów spokojnej starości.
Tymczasem z danych Urzędu ds. Seniorów i Służb Socjalnych (Imserso) wynika, że od początku lata systematycznie rośnie liczba zakażeń w domach opieki. W tym samym czasie liczba zgonów na Covid-19 wzrosła 25 razy. W ostatnim tygodniu sierpnia potwierdzono ich 127.
Od czwartku placówki medyczne mogą podawać trzecią dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi osobom z immunosupresją, czyli hamowaniem procesu wytwarzania komórek odpornościowych. W tej grupie, liczącej ponad 100 tys. pacjentów, dominują osoby po przeszczepach organów.
Uwaga! TVN: Pani Izabela prawie nic nie widzi. ZUS odmawia jej prawa do renty
Pani Izabela ma wrodzoną wadę wzroku. Oczopląs i szpilkowate źrenice nie pozwalają na ostrość widzenia. Ma stwierdzoną niepełnosprawność w stopniu znacznym. W dzieciństwie matka kobiety próbowała leczyć ją w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie i w jednej z klinik w Gdańsku, jednak wówczas operacja była zbyt ryzykowna.
Przez ponad dwadzieścia lat była polonistką w jednej ze szkół w Ornecie. Z powodu wrodzonej wady wzroku musiała pokonać w życiu wiele przeszkód. Gdy prawie przestała widzieć, zwróciła się do ZUS-u o przyznanie renty, ale odesłano ją z kwitkiem. Pani Izabela musi teraz żyć za 215 zł.
– Całe życie kochałam pracę w szkole, to było moje marzenie, żeby być nauczycielem. Nigdy się nie spodziewałam, że tak nagle się to urwie. Właściwie przestałam widzieć uczniów – przyznaje Izabela Kubicka-Oleksiak.
Ponad dwa lata temu pani Izabela złożyła do ZUS-u wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Jednak lekarz-orzecznik uznał, że nauczycielka może pracować, Zakład odmówił renty. Polonistka odwołała się i mimo że wyraźnie zaznaczyła, że traci wzrok i nie może pracować w szkole, to komisja lekarzy-orzeczników nie zleciła badania przez okulistę i ponownie odmówiono przyznania renty.
Cały materiał do przeczytania na stronie internetowej programu Uwaga.
Minister Kolarski uczcił pamięć Matki Elżbiety Róży Czackiej
Minister Wojciech Kolarski złożył wieniec od Prezydenta RP Andrzeja Dudy przed sarkofagiem w kaplicy pw. Matki Bożej Anielskiej w Laskach, gdzie spoczywa Matka Elżbieta Róża Czacka.
W południe w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się msza beatyfikacyjna Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Czackiej. W liturgii będzie uczestniczyć Prezydent RP Andrzej Duda z Małżonką, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, służb dyplomatycznych i wojska, a także goście z zagranicy. W uroczystościach weźmie udział ok. 7 tys. osób.
Beatyfikacja Matki Elżbiety Czackiej: Od krzyża wszystko się zaczęło. Rozmowa Ewy Domańskiej z siostrą Radosławą Podgórską
Ewa Domańska: – Beatyfikacja księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz siostry Elżbiety Róży Czackiej nie przypadkowo odbywają się w jednym terminie. Choć zarówno Kardynał jak i Matka związani są z tą samą diecezją, to nie tylko w tym tkwi istota sprawy. Coraz częściej z ust wielu osób związanych z Towarzystwem Opieki Nad Ociemniałymi można usłyszeć stwierdzenie, że „Syn czekał na Matkę.” Dlaczego?
Siostra Radosława Podgórska: – Rzeczywiście pierwszy miał być wyniesiony na ołtarze ks. kardynał Wyszyński. Termin jego beatyfikacji zostawał przesuwany z powodu obostrzeń wynikających z Pandemii. Obie postacie wspierały się duchowo przez długie lata znajomości. Pierwsze spotkania datuje się na rok 1926 aż do momentu śmierci Matki, a nawet lat 60-tych. Stefan Wyszyński najpierw jako młody ksiądz, później jako wyświęcony kardynał często przyjeżdżał do Lasek w ważnych momentach swojego życia, by się modlić. Szczególnie upodobał sobie Wielki Piątek i Wielką Sobotę, czyli dni, podczas których rozważana jest Męka Pańska i tajemnice krzyża. Warto podkreślić, że Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi to miejsce, w którym codziennie doświadczamy niezwykłej bliskości z krzyżem. Topiękny ukłon w stronę Jezusa, Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, niewidomych oraz wszystkich tworzących Dzieło Lasek. Po mimo licznych problemów, z którymi borykał się kardynał Wyszyński, nigdy nie szczędził czasu i zainteresowania dla losów Zakładu dla niewidomych w Laskach. Myślę, że możemy być wdzięczni za obu wspaniałych błogosławionych, a także za to w jaki sposób Boża Opatrzność ciągle łączy ich drogi.
E.D.: – Co według siostry najbardziej łączyło Kardynała i Matkę?
s. R.P.: – Przede wszystkim głębia duchowa. ks. kardynał podczas pogrzebu Matki powiedział, że „W jej niewidzących oczach widać głębie ducha.” Podkreślił determinację Matki, z czasów II Wojny Światowej. Ksiądz Kardynał i Matka, to charakterologicznie zupełnie różne osobowości. Często mieli odmienne zdania. Jednak mimo różnic poglądowych doskonale potrafili współpracować. Wielka odwaga, determinacja, niezłomność i duchowa siła, to charyzmaty naszych nowych patronów.
E.D.: – Z wielu źródeł wynika, że ks. Kardynał jeszcze po śmierci Matki wielokrotnie pojawiał się w Laskach. W jakim celu?
s. R.P.: – Laski to oaza modlitwy i spokoju księdza. Poza tym interesował się czym żyją siostry, osoby świeckie, jak wypełniana jest misja dzieła. Matka Czacka jasno napisała: „Dzieło to Z Boga jest i dla Boga. Innej racji bytu nie ma. Jeśli miałoby zbaczać z tej drogi, niech przestanie istnieć.” Ksiądz czół się odpowiedzialny za wypełnianie woli Boga i Matki.
E.D.: – Jak to się stało, że powstał pomysł o beatyfikacji Matki Róży Elżbiety Czackiej?
s. R.P.: – Już za życia wiele osób Matkę postrzegało jako świętą. Były oficer Wermachtu Konrad Von Plettenberg, który odwiedził Matkę podczas II wojny a później długo korespondował z siostrami powiedział „To jest święta Matka.” Nikt nie miał wątpliwości co do wszczęcia procesu beatyfikacji.
E.D.: – Wiele osób wagę poświęcenia Matki Czackiej porównuje, czy zestawia z altruizmem Matki Teresy z Kalkuty. Co Siostra myśli o spójnym postrzeganiu osób działających na zupełnie różnych obszarach?
s. R.P.: – W pojęciu ludzkim w obu przypadkach jest to dzieło miłosierdzia. Polega ono zasadniczo na czynieniu dobra.
E.D.: – Droga do świętości nie jest łatwa, ani za życia, ani podczas wszystkich formalnych procesów. Co trzeba zrobić żeby o można wynieść kogoś na ołtarze jako osobę błogosławioną?
S.R.P.: – Przede wszystkim Musi być widoczne życie Ewangelią osoby, o którą chcemy się starać. A następnie Proces Beatyfikacyjny, który jest rzetelnym spojrzeniem na życie sługi Bożego. W fazie przygotowawczej procesu składa się prośbę do Księdza Ordynariusza i Episkopatu Polski w celu uzyskania opinii księży Biskupów, czy osoba czy warto daną osobę wynieść na ołtarze. Przeważnie już za życia osób, których proces po śmierci się odbędzie zbierane są świadectwa i różne dokumenty, wspomnienia światków. Są to tzw. Materiały dowodowe. Świadectwa weryfikuje trybunał podczas zeznań. Są one składane pod przysięgą. Następnie tłumaczy się zeznania na jeden z języków funkcjonujący w kongregacji tj.: Francuski, Niemiecki, Angielski i Włoski. Gdy materiał zostanie przetłumaczony następuje uroczyste zamknięcie sesji i zapieczętowanie akt. Przewiezienie akt do Kongregacji. Sprawdzenie w Kongregacji czy proces na terenie djecezj lub Archidiecezji został przeprowadzony w sposób ważny. Kolejnym etapem jest przygotowanie kopi publicznej. Są to wszystkie akta w języku ojczystym i w języku kongregacji. Z kopi tej ma prawo korzystać osoba, która pisze Pozicjo. Jest to opracowanie o życiu i heroiczności sługi Bożego na podstawie akt złożonych w Kongregacji, jak również na podstawie innych dokumentów dostępnych np. w archiwach zgromadzeń.Pozycio zawiera skrót zeznań, w naszym przypadku fragmenty pism Matki oraz życiorys poprzedzony kontekstem historycznym i opracowaniem heroiczności cnót. Dokumentacja Matki Czackiej obejmowała 11 tomów po ok. 600-700 stron, tak Pozicjo to jeden dokument o objętości 1200 stron. Ów dokument składany jest w Kongregacji ds. Świętych i otrzymuje on przeważnie od 7 do 9 teologów cenzorów. Po przeczytaniu dokumentu stawiane s ą oceny pozytywne lub pojawia się prośba o doprecyzowanie niejasności. Z uwagi na fakt, że w Kongregacji przeprowadzanych jest wiele procesów, następuje długie oczekiwanie na naszą sługę. Pozicjo Matki złożone zostało w Styczniu 2011 r., a oceny teologów cenzorów otrzymaliśmy w 2017 r. Wszystkie oceny były pozytywne, więc nie wymagały dopowiedzeń. Oceny są anonimowe. Od czasu zebrania wszystkich opinii Pozicio staje się dokumentem publicznym. Po dyskusji teologów, jest posiedzenie kardynałów, podczas którego tworzony jest skrót. Dokument z obrad zostaje przedstawiony papieżowi. Jeśli Ojciec Św. Wyrazi zgodę, wychodzi dekret o heroiczności cnót. Oznacza to, że sługa Boży jest czcigodny. Dekret podpisuje Prefekt Kongregacji.
E.D.: – Czy teraz możemy czekać na cud?
s. R.P.: – Tak. Żeby sługa Boży mógł być beatyfikowany potrzebny jest domniemany cud za wstawiennictwem sługi Bożego. W przypadku cudu szybkiego powrotu do zdrowia którego za wstawiennictwem Matki Czackiej doświadczyła Karolina bazowano przede wszystkim na dokumentacji medycznej. Opisy i wyniki badań gromadzone były od wypadku. Sukcesywnie zostały do nich dodawane opinie lekarskie wystawiane podczas konsultacji medycznych. Dokumenty te składa się do kongregacji w celu zaopiniowania przed kolejną częścią procesu. Rozpoczyna się od początku druga część. Ma ona miejsce na terenie diecezjalnym, gdzie przesłuchiwani są najbliżsi świadkowie wydarzenia oraz personel medyczny. Lekarze i inni przedstawiciele szpitali nie wypowiadają się na temat wypadku w kontekście cudu, lecz raczej w aspekcie medycznych anomalii. Mogą wyłącznie określać fakty tzn. opisać wypadek, przedstawić prognozy, wskazać kierunki leczenia, określić stan zdrowia na poszczególnych etapach. Dziewczynka, której dawano 5%, że przeżyje, po przebyciu 4 operacji, w ciągu dwóch miesięcy wyzdrowiała.
E.D.: – Jak możemy udowodnić, że w tym wypadku pomogła Matka Czacka a nie jakiś inny święty?
s. R.P.: – Modliliśmy się wraz z całym zgromadzeniem modlitwą o beatyfikacje Matki. Nowennę odmawiali również przyjaciele, rodzina, ksiądz proboszcz. W prywatnych codziennych modlitwach również prosiliśmy Matkę o uzdrowienie. Aby cud mógł być uznany, można się modlić tylko do jednego kandydata na ołtarze.
E.D.: – Jak doprowadzić formalnie do końca ten cud?
s. R.P.: – Analogicznie jak na wcześniejszych etapach. Następuje przesłuchanie personelu medycznego w obecności trybunału pod wagą przysięgi, Poza tym przesłuchiwana jest rodzina pod kontem czy modliła się. Jeśli tak, to do kogo, za czyiim wstawiennictwem? Później dokumentacja tłumaczona jest na język Kongregacji. Ten etap trwa szybko, bo nie ma wielu domniemanych cudów, więc biegli lekarze dostają od razu dokumentacje. Niezbędne są opinie 7 lekarzy, którzy wypowiadają się niezależnie. Jeśli dokumentacja medyczna zweryfikowana jest pozytywnie, następuje kolejne głosowanie teologów. Wypowiadają się oni na temat czy proces modlitw wstawienniczych był poprawnie przeprowadzany. Ostatnie głosowanie odbywa się na konsylium Kardynałów, którzy oceniają czy obie strony dopełniły wszelkich niezbędnych formalności. Szef Kardynałów idzie z zaopiniowanym dokumentem do Ojca Św.Akta dotyczące cudu złożyłyśmy w Styczniu 2019 r., a 27 Października 2020 r. został wydany Dekret. Natomiast ogłoszenie cudu faktycznego miało miejsce 23 Kwietnia tego roku.
Specjalna oferta programowa TVP z okazji beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia i Matki Róży Czackiej
W niedzielę, 12 września o godz. 12.00 w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się uroczystość beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej. Wyniesienie do chwały ołtarzy dwóch wybitnych postaci to wyjątkowa chwila w życiu Kościoła w Polsce. Transmisja uroczystości w: TVP1, TVP Polonia, TVP Wilno oraz TVP Info. Również z tej okazji anteny Telewizji Polskiej przygotowały dedykowaną ofertę programową, która przybliży wybitną postać duchownego kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz postać zasłużonej Matki Róży Czackiej, niewidomej zakonnicy, filantropki i opiekunki ludzi ociemniałych. W ofercie nie zabraknie filmów dokumentalnych, relacji na żywo z miejsc wydarzeń oraz reportaży. Natomiast w niedzielę, 12 września TVP1 zaprasza na wyjątkowy koncert „Ten zwycięża, kto miłuje”.
Gdańsk: Na regionalnej gali konkursu Lodołamacze nagrodzono pracodawców wrażliwych społecznie
Przyznano Lodołamacze – statuetki dla pracodawców, którzy przełamują stereotypy i uprzedzenia związane z zatrudnianiem osób z niepełnosprawnościami. Nagrodzono 19 osób, firm i instytucji. Regionalna gala konkursu odbyła się w piątek, 10 września w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
Do udziału w konkursie mogli zgłaszać się wszyscy pracodawcy: firmy, instytucje, organizacje – bez względu na reprezentowaną branżę i wielkość. Przez 16 lat istnienia plebiscyt stał się marką, a statuetka Lodołamacza jest symbolem otwartości, i zaangażowania. O tym, jak ważny jest to konkurs i jak dużo znaczy w nim udział i nagroda świadczą setki zgłoszeń w każdej edycji.
Przez 15 edycji trwania konkursu wzięło w nim udział ponad 3050 firm. Kapituły Konkursu przyznały 1450 nagród oraz 181 wyróżnień. Przystąpienie do konkursu jest nie tylko wyróżnikiem wrażliwości i solidarności społecznej, ale też elastyczności w działaniu i nowoczesnego podejścia do polityki zatrudnienia, bowiem troska o drugiego człowieka jest jedną z najwyższych wartości.
Konkurs podzielony został na dwa etapy: regionalny – wyłaniający laureatów w poszczególnych rejonach kraju oraz centralny – w którym finaliści zmierzą się w walce o laur Lodołamaczy 2021. Gala finałowa odbędzie się 7 października na Zamku Królewskim w Warszawie. W Gdańsku nagrody za wrażliwość społeczną otrzymały firmy z Pomorza, Kujaw, Podlasia oraz Warmii i Mazur.
Fundacja Aktywizacji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych FAZON, której założycielem jest Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych wyłoniła laureatów w 9 kategoriach.
Wrocław: Spotkanie w Ratuszu na temat kampani społecznej „Niepełnosprawność. Niewidzialność? To ja!”
„Niepełnosprawność. Niewidzialność? To ja!” – to nowa, wrocławska kampania na rzecz osób z niepełnosprawnościami. O jej zasadności oraz celach rozmawiano m.in. w czwartek, 9 września, w Sali Sesyjnej Ratusza, na spotkaniu zainicjowanym przez społecznego doradcę prezydenta Wrocławia ds. osób z niepełnosprawnościami, Michała Piechela.
Kampania jest efektem spotkań wrocławskiej Grupy Branżowej ds. Osób z Niepełnosprawnościami i Dostępności przestrzeni publicznej oraz usług. Grupa powstała w listopadzie 2018 r., tworzy ją ponad 30 wrocławskich organizacji i instytucji, w tym przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Celem kampanii „Niepełnosprawność. Niewidzialność? To ja!” jest zwiększenie wiedzy i świadomości mieszkańców Wrocławia na temat codziennych potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Akcja porusza też kwestie udogodnień dla nich, w takich miejscach jak: urząd, szkoły, parkingi, pojazdy komunikacji miejskiej czy uczelnie.
– Chcemy, aby kampania uświadomiła mieszkańcom Wrocławia, jakie są potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej osób zobaczyło, jak wygląda życie osób niepełnosprawnych. Chcemy pokazać, że osoby, które poruszają się na wózku lub o kuli czy są niesłyszący i mają aparat słuchowy, są tacy jak wszyscy, tylko czasem potrzebują większej uwagi i pomocy – podkreśla Michał Fitas, Prezes Ogólnopolskiej Federacji Kibiców Niepełnosprawnych.
Podczas spotkania w Ratuszu podkreślano też, że problem niepełnosprawności w równej mierze dotyczy konkretnej osoby, jak i jej rodziny.
– W naszej społeczności funkcjonuje osoba niepełnosprawna w rodzinie i w drugą stronę, rodzina z osobą niepełnosprawną. Takie postrzeganie osoby niepełnosprawnej i jej rodziny uwidacznia jedną komórkę społeczną, która stanowi nierozerwalną jedność. Dopiero tak nakreślone postrzeganie osoby niepełnosprawnej i jej bliskich stwarza pozytywne przesłanki do powszechnej integracji i zrozumienia ogółu problemów – podkreślał doradca prezydenta Wrocławia ds. osób z niepełnosprawnościami, Michał Piechel.
Poczta Polska wprowadza do obiegu nowe znaczki upamiętniające beatyfikacje Prymasa Tysiąclecia oraz Matki Czackiej
Poczta Polska wprowadza do obiegu dwa znaczki upamiętniające proces beatyfikacyjny Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz matki Elżbiety Róży Czackiej. Emisje obu walorów zaplanowano na 12 września br., dzień uroczystej mszy beatyfikacyjnej.
Uroczysta prezentacja znaczków odbyła się 10 września br. w siedzibie Poczty Polskiej w Warszawie z udziałem Metropolity Warszawskiego Kardynała Kazimierza Nycza, prezesa Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach Pawła Kacprzyka, ks. kanonika dra Matteo Campagnaro, administratora Domu Arcybiskupów Warszawskich, ks. Pawła Rytla-Adrianika, dyrektora Biura ds. Komunikacji Zagranicznej Konferencji Episkopatu Polski.
– Poczta Polska, dzięki wydawnictwom filatelistycznym, promuje dorobek dziedzictwa narodowego i upamiętnia wielkich ludzi, którzy na stałe zapisali się na kartach historii Polski. Jako firma z ponad 460-letnią tradycją i narodowy operator pocztowy mamy do spełnienia tę misję. Postawy oraz działalność Prymasa Tysiąclecia i Matki Czackiej to jednoznaczne świadectwa wartości etycznych i jednocześnie wzory do naśladowania dla obecnych i przyszłych pokoleń – powiedział Tomasz Zdzikot, prezes zarządu Poczty Polskiej.
Na znaczku „Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego”, autorka projektu – Agnieszka Sobczyńska przedstawiła postać Prymasa Tysiąclecia na tle tłumu wiernych, podczas odprawiania mszy św. na Jasnej Górze.
– Poczta Polska zawsze upamiętniała znaczkami wymiar religijny wydarzeń w Polsce, wydarzeń kościelnych. Wspomnieć tu warto chociażby cały pontyfikat św. Jana Pawła II. Bardzo cieszę się, że ta podwójna beatyfikacja znajduje swoje odbicie i swoje upamiętnienie w znaczkach Poczty Polskiej – powiedział podczas uroczystości Kardynał dr Kazimierz Nycz, Arcybiskup Metropolita Warszawski.
W liście przesłanym do prezesa zarządu Poczty Polskiej i zebranych na uroczystej prezentacji znaczków gości, Arcybiskup Stanisław Gądecki, Metropolita Poznański napisał: Beatyfikacja Kardynała Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej to wydarzenie epokowe, tak jak epokową była działalność zarówno Prymasa Tysiąclecia, jak niewidomej założycielki Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.
Obydwoje zmagali się z ciemnością, choć różnego rodzaju. Kardynał Wyszyński – z ciemnością totalitarnego systemu, który odbierał Polakom wolność, prawo do samostanowienia oraz godność, prowadząc do zniewolenia i upodlenia poszczególnych osób i całego narodu. Matka Czacka – z ciemnością ludzkich serc, zamkniętych w beznadziei swojego kalectwa oraz z ciemnością ludzkich serc, nieczułych na cierpienie innych.
– Poczta Polska to jedna z najtrwalszych instytucji polskiej państwowości, wpisanej w historię naszego kraju i naszego narodu. Dlatego też o korzeniach naszej państwowości, nierozerwalnie związanej z historią Kościoła Katolickiego z wiarą chrześcijańską, przypominamy – podobnie, jak i pięknie przypominał kardynał Stefan Wyszyński, organizując niezapomniane, ogromne obchody Millenium Chrztu Polski – dodał Tomasz Zdzikot.
Stefan Wyszyński przez prawie sześćdziesięcioletnią posługę kapłańską, był biskupem diecezji lubelskiej, arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim, a także w latach 1948–1981 prymasem Polski. Swoje prymasostwo oparł na kulcie maryjnym, w którym wzrastał od dziecka. W uznaniu wybitnych zasług dla kraju, pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego.
Projekt znaczka „Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego” autorstwa Agnieszki Sobczyńskiej powstał dzięki ścisłej współpracy i konsultacjom z przedstawicielami Kurii Metropolitalnej w Warszawie z Anną Rastawicką – związaną z Instytutem Prymasowskim propagatorką nauczania kardynała Wyszyńskiego, która przez lata należała do grona osób z najbliższego otoczenia kardynała.
Znaczek „Beatyfikacja Matki Elżbiety Róży Czackiej”, według projektu autorstwa Bożydara Grozdewa, przedstawia postać założycielki Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach oraz Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Na przywieszce, pokrytej wzorem z róż – chrześcijańskim symbolem miłości i cierpienia – znajduje się napis wykonany punktowym pismem brajla: „Matka Czacka”.
Wrocław: Jutro startuje turniej PLAY ON Friendly Blind Tennis Tournament
Osoby niewidome grają w tenisa ziemnego, tzw. blind tenisa. W 2017 roku polska reprezentacja blindtenisistów na mistrzostwach świata w Hiszpanii zdobyła dwa medale – srebrny i brązowy. W tym roku mistrzostw nie będzie, ale Polacy znaleźli sposób, by zmierzyć się z zawodnikami z innych krajów. Pod skrzydłami Fundacji Widzimy Inaczej, obecnie jedynej organizacji w Polsce prowadzącej treningi blind tenisa, organizują własny międzynarodowy turniej – PLAY ON Friendly Blind Tennis Tournament.
Wydarzenie odbędzie się w dniach 11 i 12 września 2021 r. na kortach K69 we Wrocławiu (ul. Kozanowska 69) i będzie transmitowane online na YouTube.com. Udział w turnieju potwierdzili gracze z Niemiec, Irlandii, Hiszpanii oraz Włoch. Zawodnicy startować będą w trzech kategoriach – B1 (dla osób zupełnie niewidomych), B2 i B3, w grupach kobiet i mężczyzn. Zwycięzcy zmagań otrzymają puchary oraz upominki przygotowane przez sponsorów.
Honorowy patronat nad wydarzeniem objęli Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz Polski Związek Tenisowy. Zawodników gościł będzie hotel Ibis Wrocław Centrum, ciepły poczęstunek przygotuje Soup Coulture, za transport gości odpowiada MPK Wrocław, a o oprawę techniczną transmisji online zadba firma Fokus Art. Selgros Wrocław zapewni sportowcom odpowiednie nawodnienie i drobne upominki, gadżety dla zwycięzców przygotowało również wrocławskie Biuro Promocji Miasta i Turystyki.