Współczynnik aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami dziś wynosi ok. 30 proc., co oznacza, że niecała jedna trzecia tej grupy w wieku produkcyjnym podejmuje pracę. Zgodnie z rządową strategią ten odsetek ma wzrosnąć w ciągu kilku najbliższych lat do 45 proc. Chociaż sytuacja w ostatnich latach znacznie się poprawiła, wciąż jest dużo do zrobienia, jeśli chodzi o aktywizację zawodową tej grupy społeczeństwa. Chodzi nie tylko o zmianę regulacji dotyczących np. systemu orzekania o niepełnosprawności czy dopłat do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami, lecz także o edukację samych zainteresowanych i ich opiekunów, jak i pracodawców oraz pracowników, że niepełnosprawność nie jest przeciwwskazaniem do pracy.
– Przeglądając ogłoszenia o pracę, możemy zauważyć jedną zasadę, że oferty dla osób niepełnosprawnych są bardzo szczególne, np. tylko dla osób na produkcję, do sprzątania, ochrony, utrzymania porządku. Nie ma ofert dla osób niepełnosprawnych do biura na stanowisko informatyka, a znam osoby, które rewelacyjnie na takich stanowiskach się sprawdzą – mówi agencji Newseria Biznes Karolina Segiet, dyrektorka Fundacji Wspierania Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych, prezeska Fundacji Możesz Móc.
Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w Polsce jest ok. 3,1 mln osób z niepełnosprawnościami, które – zgodnie z definicją prawną – ukończyły 16 lat i mają orzeczenie o niepełnosprawności. W tej liczbie blisko 1,7 mln to osoby w wieku produkcyjnym (7,7 proc. ludności Polski w tym wieku). Statystyki dotyczące zatrudnienia i aktywności zawodowej w tej grupie od lat sukcesywnie rosną, choć – jak przyznaje MRIPS – sytuacja wciąż nie jest idealna. W tej chwili aktywna zawodowo jest średnio co trzecia osoba z niepełnosprawnością w wieku produkcyjnym.
– To bardzo się zmieniło w ciągu ostatnich 10–15 lat. Niepełnosprawni odnajdują się na rynku pracy, znajdują się przedsiębiorcy, którzy chętnie zatrudnią osobę niepełnosprawną – mówi Karolina Segiet. – Ale też musimy patrzeć z tego punktu, czy przedsiębiorca zatrudnia dlatego, że chce zatrudnić osobę niepełnosprawną, czy chce pozyskać dofinansowania związane z zatrudnieniem takiej osoby. Niestety bardzo często się zdarza, że pracodawcy zatrudniają tylko po to, aby otrzymać korzyści z tym związane, nie patrzą na tę osobę jak na pełnowartościowego człowieka, który może się realizować zawodowo, społecznie, ekonomicznie.
Z drugiej strony sami pracodawcy mają też problem z przepisami, które nieustannie się zmieniają, a ich funkcjonowanie latami nie jest weryfikowane.
– To powoduje sytuacje, w których pracodawcy zastanawiają się, czy dalej być odpowiedzialnym społecznie i te osoby zatrudniać, czy też nie. Chcieliby, żeby one pracowały w odpowiednich warunkach, a nie zawsze mogą je spełnić. Od wielu lat nie zmieniły się również przepisy dotyczące np. dofinansowania wynagrodzeń osoby z niepełnosprawnością i to też jest bardzo poważny argument, bo jeśli chcemy zatrudniać takie osoby, to musimy spełnić ich oczekiwania w warunkach pracy. A tam są przewidziane duże obostrzenia – wyjaśnia Barbara Pokorny, przewodnicząca Rady Krajowej Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Jak podkreśla, jedną z największych barier, które hamują wzrost aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami, pozostaje m.in. archaiczny system orzekania o niepełnosprawności.
– W centrach, gdzie przyznaje się grupę inwalidzką, na przestrzeni lat zbyt wiele się nie zmieniło. Gdybyśmy podeszli do tego inaczej, mniej tradycyjnie, wiele mogłoby się poprawić – mówi Barbara Pokorny. – Gdyby na wskazaniu osoby z niepełnosprawnością, która przychodzi do pracodawcy, było napisane, czego dokładnie ta osoba definitywnie robić nie może, a na co można jej pozwolić, to wówczas mielibyśmy większe możliwości, aby odpowiednio przystosować taką osobę do miejsca pracy. W tej chwili jest to problem. Na zaświadczeniach o niepełnosprawności jest napisane, że np. dana osoba może pracować tylko w zakładzie pracy chronionej albo w specjalnych warunkach. Pracodawcom to zbyt wiele nie mówi. Chyba że sam zrobi wywiad z takim potencjalnym pracownikiem i sam się dowie, do jakich czynności ma przeciwwskazania i czy może wykonywać dany zawód.
Zdaniem Karoliny Segiet stanowiska pracy oferowane osobom z niepełnosprawnościami nie zawsze są dostosowane do ich potrzeb i możliwości. Problemem jest tu nie tylko kwestia finansów, lecz również świadomości na ten temat. Dlatego potrzebne są inicjatywy, które pokażą pracodawcom, że osoby z niepełnosprawnościami mogą być pełnowartościowymi pracownikami, w dodatku bardzo zmotywowanymi do pracy. Taka świadomość jest konieczna również z tego względu, że pracodawca, który zdecyduje się powierzyć stanowisko osobie z niepełnosprawnością, musi także przygotować resztę zespołu na współpracę z nią.
– Jeżeli zatrudniamy osobę niewidomą, musimy ją wdrożyć w system firmy, zrobić orientację przestrzenną zakładu, czyli pokazać, przeszkolić tego pracownika, jak poruszać się po zakładzie, żeby on stał się samodzielny i nie czuł się gorszy od pełnosprawnych pracowników. I to samo powinniśmy zrobić w drugą stronę, pracowników pełnosprawnych przygotować na to i przeszkolić, że przyjdzie osoba niepełnosprawna, że musimy jej pomóc dostosować się do warunków pracy, pokazać jej, jak można pracować, i przede wszystkim wprowadzić empatię, bo niestety jej często brakuje – mówi dyrektorka Fundacji Wspierania Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych.
Ekspertka przyznaje, że praca nad świadomością powinna być wykonana także po drugiej stronie, czyli wśród osób z niepełnosprawnościami oraz ich rodzin i opiekunów. Często bowiem bariera przed aktywnością zawodową tkwi w ich przekonaniu, że „się nie da”. Dużą rolę mogą tu odgrywać doradcy zawodowi i trenerzy pracy.
– Bardzo często w swoim doświadczeniu zawodowym spotykałam się z taką odpowiedzią rodziców czy opiekunów osób niepełnosprawnych: „on może pracować, przecież ma w orzeczeniu niepełnosprawność, z której wynika, że nie może podjąć pracy, bo wymaga tego orzeczenie”. Nie, to, co jest napisane w orzeczeniu, nie zawsze jest równe z tym, czy on może podjąć pracę. Także bardzo często spotykałam się z sytuacją, że rodzice obawiali się, że dana osoba straci rentę, jak podejmie pracę. Osoby są niedoedukowane, jakie są teraz modele i możliwości dla osób niepełnosprawnych, więc rozpoczęłabym od edukacji rodziców i opiekunów – mówi Karolina Segiet. – Osoby niepełnosprawne bardzo często są zamknięte w sobie, nie potrafią spojrzeć na to, że posiadają ogromną wiedzę i kwalifikacje do tego, aby realizować się zawodowo. I tu jest praca dla trenera pracy, żeby pokazać tej osobie, że jej kwalifikacje, doświadczenie, które zdobyła w szkole, w zakładach aktywności zawodowej, w warsztatach terapii zajęciowej, dają możliwość do tego, aby teraz wyszła na otwarty rynek pracy.
Według danych Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych w 2019 roku współczynnik aktywności zawodowej wśród tych osób w wieku produkcyjnym wzrósł o 0,5 pkt proc. r/r (i o 2,9 pkt proc. w stosunku do 2015 roku) i uplasował się na poziomie 28,8 proc. Wskaźnik zatrudnienia wzrósł w tym samym czasie o 0,6 pkt proc., do poziomu 26,8 proc. Natomiast poziom bezrobocia wśród osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym pozostał na niezmienionym poziomie – 7,2 proc.
Na początku 2021 roku rząd przyjął „Strategię na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami na lata 2021–2030”, która ma na celu ich szersze włączenie w życie społeczne i zawodowe. Dokument zakłada m.in. zwiększenie wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym do 40 proc. oraz wzrost współczynnika ich aktywności zawodowej do 45 proc. do 2030 roku. W tym samym czasie planowane jest także podniesienie poziomu zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami na otwartym rynku pracy z niecałych 67 do 75 proc.
Autor: Fundacja Mir
Przekaż nam 1,5% podatku i wygraj cenne nagrody! Ruszyła kampania społeczna #LoteriaProcenta pod hasłem „Pomagamy, wspieramy, wygrywamy”!
Ruszyła kampania społeczna #LoteriaProcenta promująca postawę darczyńcy. Podatnik, który przekazał w rozliczeniu rocznym PIT 1,5% podatku na rzecz naszej Fundacji, może zarejestrować się na stronie loteriaprocenta.pl i wziąć udział w losowaniu atrakcyjnych nagród.
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że przy rozliczaniu PIT w 2021 r. aż 15,3 mln podatników przekazało swój 1,5% PIT. Blisko 9 tysięcy fundacji i stowarzyszeń otrzymało około 970 mln zł.
Czy ZUS może rozłożyć na raty spłatę nienależnie pobranych świadczeń?
Oczywiście! Taki wniosek do ZUS może złożyć osoba, która jest zobowiązana do zwrotu nienależnie pobranych lub wypłaconych świadczeń.
O co pytają na komisji o stopień niepełnosprawności?
Wnioskodawca bierze udział w posiedzeniu składu orzekającego. Podczas posiedzenia przeprowadza się badanie – ocenę stanu zdrowia osoby zainteresowanej lub dziecka oraz dokonuje się oceny funkcjonowania osoby przede wszystkim w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej. O terminie rozpatrzenia wniosku zawiadamia się zainteresowanego lub jego przedstawiciela ustawowego nie później niż na 7 dni przed jego rozpatrzeniem. Niestawienie się osoby zainteresowanej na posiedzenie powoduje pozostawienie sprawy bez rozpatrzenia. Jeżeli jednak okoliczność niestawienia się jest usprawiedliwiona ważnymi przyczynami lub zdarzeniami losowymi (nagła choroba, wypadek itp.), przewodniczący zespołu na wniosek osoby zainteresowanej wyznacza nowy termin rozpatrzenia sprawy.
Ocena wystąpienia okoliczności uzasadniających wyznaczenie powtórnego terminu posiedzenia należy do przewodniczącego zespołu orzekającego o niepełnosprawności i ma charakter zindywidualizowany. Przewodniczący zespołu nie ma zatem obowiązku uwzględnić wniosku strony.
Wyjątek! Jeżeli osoba zainteresowana lub dziecko nie mogą uczestniczyć w posiedzeniu składu orzekającego z powodu długotrwałej i nierokującej poprawy choroby uniemożliwiającej osobiste stawiennictwo (potwierdzonej zaświadczeniem lekarskim), a lekarz – przewodniczący składu orzekającego uzna posiadaną dokumentację medyczną za wystarczającą do wydania oceny stanu zdrowia, może być ona przeprowadzona bez badania, a orzeczenie wydane bez stawiennictwa osoby zainteresowanej lub dziecka. Oceny kompletności dokumentacji oraz przyczyn uzasadniających brak osobistego stawiennictwa dokonuje lekarz – przewodniczący składu orzekającego w sposób zindywidualizowany.
W przypadku oceny przesłanek braku stawiennictwa lekarz – przewodniczący składu orzekającego nie jest związany treścią dołączonego przez wnioskodawcę zaświadczenia lekarskiego.
Natomiast jeżeli osoba zainteresowana lub dziecko nie mogą uczestniczyć w posiedzeniu składu orzekającego z powodu długotrwałej i nierokującej poprawy choroby uniemożliwiającej osobiste stawiennictwo (potwierdzonej zaświadczeniem lekarskim), a załączona dokumentacja medyczna jest niewystarczająca, badanie może być przeprowadzone w miejscu pobytu osoby zainteresowanej lub dziecka.
Wniosek powinien być rozpatrzony nie później niż w ciągu 1 miesiąca od dnia jego złożenia. W przypadkach bardziej skomplikowanych spraw wniosek powinien być rozpatrzony nie później niż w ciągu 2 miesięcy od daty jego złożenia. O każdym przypadku niezałatwienia sprawy w wyżej wymienionych terminach powiatowy zespół obowiązany jest zawiadomić wnioskodawcę, podając przyczyny zwłoki i wskazując nowy termin załatwienia sprawy. Do terminów nie wlicza się okresów zawieszenia postępowania oraz okresów opóźnień spowodowanych z winy strony albo z przyczyn niezależnych od organu.
W przypadku wniosków składanych po raz pierwszy o wydanie orzeczenia o niepełnosprawności albo o stopniu niepełnosprawności lub o wskazaniach do ulg i uprawnień, wniosków składanych po upływie ważności przedmiotowych orzeczeń albo wniosków składanych w związku z zmianą stanu zdrowia osoby posiadającej orzeczenie o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności, wszczęcie postępowania następuje z chwilą złożenia wniosku, natomiast do terminu rozpatrzenia wniosku nie wlicza się okresów opóźnienia spowodowanych przez działanie lub zaniechanie strony (np. okresu oczekiwania na uzupełnienie wniosku przez osobę zainteresowaną, okresu oczekiwania na uzupełnienie dokumentacji medycznej przez wnioskodawcę).
Natomiast w przypadku złożenia wniosku o wydanie kolejnego orzeczenia o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności w okresie ważności posiadanego orzeczenia, wniosek powinien być składany nie wcześniej niż na 30 dni przed upływem ważności posiadanego orzeczenia. Należy jednocześnie wyraźnie podkreślić, iż w świetle przepisów prawa niedopuszczalne jest wydanie nowego orzeczenia w okresie ważności dotychczasowego orzeczenia, stąd powiatowy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności może przyjąć wniosek o wydanie orzeczenia osoby posiadającej ważne orzeczenie wydane na czas określony, składany ze względu na upływ terminu jego ważności, jednakże nie może rozpatrzyć tego wniosku, tj. wydać kolejnego orzeczenia na posiedzeniu składu orzekającego przed upływem terminu ważności wydanego wcześniej orzeczenia. Orzeczenie powinno być jednak wydane niezwłocznie po upływie terminu ważności posiadanego orzeczenia. Pozwoli to osobie orzekanej zachować ciągłość statusu osoby niepełnosprawnej, co jest istotne dla realizacji jej ulg i uprawnień.
Przedłużenie terminu postępowania orzeczniczego nie wpływa na ważność wydanego orzeczenia tj. nie powoduje jego nieważności!
Aleja gwiazd – Jeff Healey
Norman Jeffrey „Jeff” Healey urodził się w szpitalu św. Józefa w Toronto, Ontario, w piątek 25 marca 1966 roku.
20 lipca 1966 roku, niespełna 4-miesięczny Jeff zostaje adoptowany przez Buda i Yvonne Healey.
Gdy Jeff miał zaledwie 7 miesięcy, w wyniku nowotworu oczu, zwanego siatkówczakiem, lekarze musieli mu amputować jedno oko, a po upływie następnych czterech miesięcy drugie.
pomimo tego nauczył się grać na gitarze już jako trzylatek. Healey grał na gitarze w bardzo charakterystyczny i unikatowy sposób, w czasie gry trzymał ją płasko na kolanach.
W wieku 17 lat sformował swoją pierwszą grupę, Blues Direction, która dwa lata później zmieniła nazwę na Jeff Healey Band. Wkrótce po tym grupa podpisała kontrakt z wytwórnią płytową Arista Records i wydała płytę See the Light, z której pochodził pierwszy hitowy singel „Angel Eyes”, a piosenka „Hideaway” została nominowana do nagrody Grammy w kategorii „najlepszy utwór instrumentalny.
Znamy laureatów 23. edycji konkursu „Gdynia bez barier”
Gdynia to miasto dostępne dla każdego. Jednym z działań przyświecających tej idei jest nagradzanie inicjatyw likwidujących przeszkody związane z niepełnosprawnością. Odbywa się to w ramach konkursu „Gdynia bez barier”. Właśnie poznaliśmy laureatów 23. edycji. Uroczyste wręczenie nagród odbędzie się 22 maja w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Od przeszło dwóch dekad Gdynia wyróżnia instytucje, firmy i ludzi, doceniając w ten sposób ich pracę na rzecz osób z niepełnosprawnościami. W kolejnych edycjach konkursu „Gdynia bez barier” nagradzano zarówno inwestycje niwelujące bariery architektoniczne, jak i inicjatywy społeczne, które pozwalają kształtować pozytywny wizerunek osób z niepełnosprawnościami. Ale także uświadamiają, jakie ci ludzie mają potrzeby.
Medale Prezydenta Miasta Gdyni przyznała kapituła konkursu. Zostaną one wręczone laureatom podczas uroczystej gali, która odbędzie się 22 maja o godz. 19.00 w Teatrze Muzycznym.
Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się:
Wsparcie osób potrzebujących w powiecie warszawskim zachodnim
Hospicjum onkologiczne w Bramkach to jeden z elementów działań na rzecz osób niesamodzielnych na terenie powiatu warszawskiego zachodniego. Oprócz 4 mln zł dofinansowania z budżetu Mazowsza, zarząd województwa przeznaczył dodatkowo środki PFRON – zarówno na utworzenie hospicjum (440 tys. zł), jak i poprawę warunków w Domu Pomocy Społecznej w Bramkach (ok. 400 tys. zł).
Zarząd województwa mazowieckiego w ostatnich latach przyznał samorządowi powiatu warszawskiego zachodniego dofinansowanie ze środków PFRON na trzy projekty. Dwa z nich dotyczą kompleksu budynków, które są miejscem wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami i osób niesamodzielnych.
Miejska Strefa Kultury w Łodzi staje się bardziej dostępna
Miejska Strefa Kultury w zeszłym roku otrzymała od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych grant w wysokości 85 000 zł z programu „Kultura bez barier” na realizację przedsięwzięcia pn. „Lubimy ludzi – program rozwoju dostępności w Miejskiej Strefie Kultury”. Od tamtego momentu pracujemy nad usprawnieniami i udogodnieniami merytorycznymi i technicznymi dla naszych odbiorców.
Każdy z nas jest inny, każdy ma inne potrzeby i oczekiwania, ale tworzymy wspólnotę i każdy z nas powinien być traktowany równo. Podejmujemy w MSK działania, których celem jest zwiększanie dostępności i interwencje na rzecz wsparcia rozwoju dzieci z różnego rodzaju problemami, w tym i ze spektrum autyzmu. Przestrzenie naszych placówek i to co się w nich dzieje jest dostępne dla wszystkich. Bezpieczny kontakt ze sztuką to nasza specjalność.
„Lubimy Ludzi” to projekt, w którym liczy się proces i przełamywanie barier – komunikacyjnych, sprzętowych i osobistych. Właśnie rozpoczęliśmy kolejne działania – pilotażowe zajęcia zwiększające dostępność w czterech obszarach: rozumienia, widzenia, słyszenia i poruszania się.
Szybkość elektronicznej informacji i pewność listu poleconego, bez profilowania, spamu i awizo. Poczta Polska wprowadza Q-Doręczenia
Poczta Polska wprowadziła usługę zaufania, służącą do komunikacji elektronicznej – Q-Doręczenia. To rozszerzenie rozwiązania wcześniej dostępnego tylko do komunikacji z podmiotami publicznymi. Dzięki Q-Doręczeniom można bezpiecznie i szybko komunikować się z osobami fizycznymi czy firmami. To elektroniczna alternatywa dla tradycyjnych, papierowych listów poleconych.
Q-Doręczenia zapewniają szybką i bezpieczną wymianę korespondencji i – tak jak w przypadku listu poleconego – uzyskanie dowodów nadania i odbioru. Właściciel adresu elektronicznego jest weryfikowany przy jego nadawaniu przez ministra właściwego ds. informatyzacji, dlatego mamy pewność, że korespondencja trafi do wskazanego odbiorcy.
– Q-Doręczenia to narzędzie, które przenosi nasze usługi do świata cyfrowego, gwarantując odbiorcom szereg korzyści i funkcjonalności. Usługa łączy zalety wiadomości elektronicznej i listu poleconego, nie posiadając przy tym wad typowych dla obu tych form komunikacji: reklamowego profilowania użytkownika, spamu, niepewności dotyczącej nadawcy czy konieczności odbioru awizowanej papierowo przesyłki. Wysłanie wiadomości w ramach Q-Doręczeń trwa chwilę, podobnie jak i uzyskanie wiążącego dowodu, że prawidłowo zaadresowana przesyłka elektroniczna dotarła do odbiorcy – mówi Krzysztof Falkowski, prezes Zarządu Poczty Polskiej.
Z elektronicznych doręczeń mogą korzystać osoby, które spełnią dwa warunki. Po pierwsze posiadają unikalny adres do doręczeń elektronicznych (ADE), nadawany decyzją administracyjną przez ministra właściwego ds. informatyzacji, porównywalny do numerów PESEL lub NIP, nadawanych dla konkretnych osób czy firm. Po drugie każdorazowo potwierdzą swoją tożsamość i uwierzytelnią się przy wykorzystaniu środka identyfikacji elektronicznej np. profilu zaufanego, e-dowodu czy aplikacji mObywatel.
Posiadanie unikalnego adresu i weryfikacja tożsamości gwarantują, że mamy pewność kto rzeczywiście jest uczestnikiem komunikacji – nadawcą i odbiorcą. Inaczej niż w przypadku zwykłego emaila, nie możemy założyć konta o dowolnej nazwie, podszywając się pod czyjeś personalia. Korzystając z Q-Doręczeń, mamy pewność, że korespondujemy z osobą, z którą rzeczywiście chcemy się skontaktować i korespondencja dotrze do właściwego adresata, a nie w ręce hakerów.
Bezpieczeństwo Q-Doręczeń gwarantuje także ich dostawca. Usługę mogą świadczyć tylko podmioty wpisane na tzw. listę dostawców usług zaufania, spełniające restrykcyjne normy bezpieczeństwa, dotyczące wymogu zachowania poufności i integralności przesyłanych wiadomości.
Usługa zaufania nie jest oferowana tylko w Polsce. To rozwiązanie dostępne w wielu krajach europejskich. W żadnym z nich nie odnotowano dotychczas wycieku informacji przesyłanych za pośrednictwem doręczeń elektronicznych. W przypadku tradycyjnych maili, ujawnienia treści zawartych w nich informacji zdarzają się niejednokrotnie. Ze względu na swoją popularność, poczta elektroniczna jest jednym z najpopularniejszych celów ataków cyberprzestępców.
W ciągu najbliższych lat wszystkie urzędy i firmy będą wysyłać dokumenty korzystając z elektronicznych doręczeń (zobliguje ich do tego prawo). Korzystanie z doręczeń elektronicznych przez osoby prywatne jest dobrowolne, ale jeśli tą drogą będzie nadawana cała korespondencja administracyjna i biznesowa, korzystanie z wygodnych, szybkich, bezpiecznych i niezawodnych Q-Doręczeń stanie się naturalnym sposobem komunikacji.
Nad bezpieczeństwem usług IT oferowanych przez Pocztę Polską czuwa całodobowo zespół CERT (z ang. Computer Emergency Response Team) Poczta Polska powołany 6 lutego 2022 i wpisany na globalną listę zespołów cyberbezpieczeństwa, a tym samym przyjęty do międzynarodowej społeczności tego typu zespołów. Pozwala to ograniczyć ryzyko skutecznych ataków i uznać dojrzałość infrastruktury na najwyższym światowym poziomie pod względem cyberbezpieczeństwa świadczonych usług.
Q-Doręczenia, jako usługa zaufania, objęta jest szczególnym nadzorem i zabezpieczeniami. Zastosowana została dedykowana infrastruktura odizolowana od innych usług, co zapewnia elastyczne dopasowanie reguł bezpieczeństwa. Uruchomiona jest w dedykowanej infrastrukturze, natomiast certyfikowani pracownicy Poczty Polskiej nadzorują i audytują cały proces, co zapewnia odpowiedni podział ról, zwiększając bezpieczeństwo usług.
Bezpieczeństwo oraz integralność danych zapewniają między innymi zaawansowane znaczniki czasowe z wbudowaną integralnością danych pozwalające na dokładne, wierne i zgodne z prawdą zapisywanie zdarzeń (np. wysłania, odebrania).
Najwyższe światowe standardy bezpieczeństwa usługi, jak również zachowania jej poufności i integralności, gwarantuje przyznany certyfikat EIDAS 0.3 kwalifikowanej usługi zaufania dla rejestrowanego doręczenia elektronicznego.
„Gawędy Świętokrzyskie”. Powitanie przez pocałunek
Autor: Lech Łysak
Prawie wszyscy uzależnieni witano sie poprzez pocałowanie drugi łosoby. Nnic w tym dziwnego, bo tak sie to przyjeno. Wedle mnie to jest bardzo mieły gest takie powitanie. Takie nic nieznacoce małe cmok w gebe – tak jak matka swoje dziecie.
To powitanie nigdy i nikogo niepowienno dziwić, ale zozdrośników to bardzo moze zdenerwować. Tak sie stało jednego razu w pekałesie jak jedna dziełucha (narkomanka) przywitała sie z chłopokiem, chtóry wsiadoł do tego pekałesa. Wtedy jakosik dziełucha, cy baba skoceła z pazurami do ty dziełuchy co pocałowała.
– Ty dziewko!, ty lafiryndo, ty zdziero – wrzescała – łodwol sie łot mojego chłopa!!!
– A co tobie sie stało? – pytała całuśnica
– Nigdy nie prubój sie zblizać do mojego mena – wrzescała zozdrośnica – jak sie do niego zblizys to ci ślepia wydrape!.
– przecies jo sie ino przywitałam z nim, bo znomy sie razem bralimy narkotyki i chlalimy gorzołe.
– A co u ciebie dobrego sie dzieje? – zapytoł chłopok.
– Sp… na kuniec samochodu – wrzosneła zozdrośnica
Takie spotkania cesto sie zdorzajo, a zozdrośnicy majo przechlapane, bo nom sie to bardzo podobo takie powitanie i dali tak bedziemy sie witać.