W tym roku Fundacja WOŚP gra dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Choć po raz pierwszy styczniowa zbiórka poświęcona jest temu zagadnieniu, nie są to pierwsze działania, jakie podjęła Fundacja WOŚP w ramach wsparcia leczenia i diagnostyki wzroku.
Kategoria: Zdrowie
Jak zimą dbać o oczy?
Zimowa pora bywa wyzwaniem dla naszych oczu – ostre słońce odbite od śniegu, smog, kaloryfery, więcej telewizji w długie wieczory – to wszystko sprawia, że oczy szybciej się męczą. Sprawdź jak zimą dbać o oczy.
W okresie zimowym częściej niż latem borykamy się z ogólnym zmęczeniem organizmu, sennością, słabszą kondycją skóry jesteśmy bardziej podatni na infekcje i przeziębienia. To trudny czas również dla naszych oczu, nawet jeśli zazwyczaj nie narzekamy na jakiekolwiek dolegliwości.
„Mroźny wiatr, suche powietrze, niedostateczne nawilżenie przyczyniają się do łzawienia, pieczenia, a nawet bólu oczu. Dodatkowo, zimą spędzamy więcej czasu w domach przed telewizorem lub komputerem – na dworze jest zimno i ciemno, zimowa aura nie zachęca do długich spacerów i aktywności na świeżym powietrzu” – zwraca uwagę Agnieszka Szopa – optometrystka, specjalistka ds. konstrukcji soczewek okularowych i procesu widzenia w firmie Hoya Lens.
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że aktywność fizyczna ma wpływ także na wzrok. Regularne ćwiczenia poprawiają bowiem krążenie krwi i jej dopływ do wszystkich organów, w tym również do narządu wzroku. Dlatego warto znaleźć dyscyplinę sportu, która sprawia nam przyjemność i na stałe wpisać ją w swój terminarz, żeby poprawić ukrwienie oka.
VI edycja akcji „Polscy Okuliści Kontra Jaskra”. Ruszyła rejestracja gabinetów
Już między 6 a 12 marca 2022 r. – w ramach Światowego Tygodnia Jaskry – Okuliści z całego kraju po raz kolejny zmierzą się z wymagającym przeciwnikiem, który każdego roku odbiera wzrok tysiącom Polaków. Przywołana kampania społeczna to międzynarodowa inicjatywa lekarzy związana z działaniami na rzecz budowania świadomości konsekwencji związanych z jaskrą, a także efektywniejszej diagnostyki choroby we wczesnych stadiach rozwoju.
Nasz portal już po raz czwarty objął akcję patronatem medialnym.
Polskie Towarzystwo Okulistyczne zachęca do zgłaszania placówek do udziału w akcji bezpłatnych badań przesiewowych w kierunku jaskry adresowanej do pacjentów.
Kampania to nie tylko szansa dla wzroku tysięcy Polaków, ale także wyjątkowa forma promocji dla lekarzy oraz ich gabinetów! Rejestracja placówek potrwa do 27 lutego 2022 r.
Więcej informacji na temat rejestracji można znaleźć na stronie Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Nawet mały uraz głowy może prowadzić do poważnego zaburzenia widzenia
Nawet łagodne urazy głowy mogą oznaczać poważne konsekwencje w działaniu mózgu na najbardziej pierwotnej płaszczyźnie. Naukowcy na łamach „Communications Biology” pokazują, jak głęboko sięgają negatywne zmiany spowodowane mechanicznymi urazami mózgu.
Urazy tylnej części kory potylicznej są u ludzi powszechne. Mechaniczne uszkodzenie mózgu (ang. Traumatic brain injury; TBI) może prowadzić do długotrwałych zaburzeń widzenia (jak utrata ostrości wzroku) – szacunki wskazują, że aż 75 proc. obecnych lub byłych żołnierzy żyje z trwałą dysfunkcją wzroku lub ślepotą korową. TBI wiąże się z mechanicznym uszkodzeniem mózgu i szerokim zakresem nieprawidłowości w funkcjonowaniu neuronów – czytamy w informacji przesłanej serwisowi Nauka w Polsce przez Instytut Chemii Fizycznej PAN.
Ludzki mózg cechuje się zaskakującą plastycznością. Nawet w przypadku urazu jednej części, funkcje uszkodzonych neuronów przejmują inne komórki. Dzieje się tak, gdyż tkanka nerwowa ma niezwykłą zdolność do tworzenia nowych połączeń, mających na celu reorganizację, adaptację, zmienność i autonaprawę całego organu.
Taka neuroplastyczność dotyczy również obszarów czuciowych kory wzrokowej. Jest to region mózgu odpowiedzialny za przetwarzanie wrażeń wzrokowych, tj. orientację bodźca lub jego położenie i kierunek ruchu. Do pierwszorzędowej kory wzrokowej (V1) dochodzą włókna nerwowe promienistości wzrokowej, które przenoszą impulsy nerwowe z siatkówek obojga oczu.
Do tej pory naukowcy niewiele wiedzieli na temat wpływu TBI na długotrwałe funkcjonowanie obwodów wzrokowych. Nowe dane na ten temat opublikował ostatnio na łamach „Communications Biology” zespół naukowców, w którego skład wchodzi Jan C. Frankowski z Wydziału Anatomii i Neurobiologii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine oraz dr Andrzej Foik z Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER) przy Instytucie Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk.
Wraz ze współpracownikami zbadali oni in vivo u dorosłych myszy, jak wygląda odpowiedź neuronów na bodźce wzrokowe dwa tygodnie i trzy miesiące po łagodnym urazie pierwotnej kory wzrokowej (V1). Neurony V1 normalnie wykazują wrażliwość na różne cechy bodźca, takie jak kolor czy kierunek ruchu. Stamtąd przetworzone dane przekazywane są do kolejnych obszarów kory wzrokowej.
Badania wykazały, że chociaż pierwotna kora wzrokowa pozostała w dużej mierze nienaruszona po urazie mózgu, nastąpiła redukcja liczby neuronów o 35 proc. Dotyczyło to w znacznym zakresie neuronów hamujących niż neuronów pobudzających, które – jak wskazują nazwy – hamują lub pobudzają działanie w komórce docelowej.
Po TBI mniej niż połowa wyizolowanych neuronów była wrażliwa na bodźce wzrokowe (32 proc. po 2 tygodniach od urazu; 49 proc. po 3 miesiącach od zdarzenia), w porównaniu z 90 proc. komórek V1 w grupie kontrolnej. Nawet trzykrotnie spadła aktywność neuronów po urazie mózgu, a same komórki gorzej reagowały na bodźce przestrzenne. To oznacza, że nawet niewielkie urazy mózgu powodują długotrwałe upośledzenie sposobu odbioru bodźców wzrokowych – utrzymujące się kilka miesięcy po zdarzeniu.
Głębsze zrozumienie zaburzeń funkcjonalnych w uszkodzonej korze wzrokowej jest ważne, ponieważ może zapewnić podstawy dla rozwoju terapii na poziomie obwodów neuronalnych w przypadku uszkodzenia kory wzrokowej – podkreślono w informacji prasowej.
30. Finał WOŚP: Bezpłatne przesiewowe badania wzroku dla dzieci
Celem 30. Finału WOŚP jest zapewnienie najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Fundacja WOŚP planuje nie tylko zakup najnowocześniejszych urządzeń medycznych, chce też stworzyć pierwsze w Polsce centrum symulacji medycznych, a dzięki ogólnopolskiej akcji „Przejrzyj na oczy” – ma nadzieję, że polskie dzieci będą miały dostęp do bezpłatnych przesiewowych badań wzroku.
Wzrok to jeden z najważniejszych zmysłów – dzieci poznają świat, uczą się kolorów, liter i cyfr. Intencją Fundacji WOŚP jest to, by do polskich szpitali trafił najnowocześniejszy sprzęt do diagnozowania i ratowania wzroku najmłodszych, jednak nie zapomina też o szerokiej diagnostyce wzroku.
Partnerem zainicjowanej przez WOŚP akcji została grupa Essilor (Essilor Polonia sp. z o.o.; JZO s.a.; JAI KUDO Polska sp. z o.o.), bo za ich sprawą akcja „Przejrzyj na oczy”, czyli program bezpłatnych, przesiewowych badań ostrości wzroku u dzieci będzie realizowany w salonach partnerskich. Grupa zapewnia też 1 500 par okularów dla dzieci z wadami wzroku zdiagnozowanymi w ramach programu badań. Udział w akcji jest też otwarty dla każdego salonu, który zapewni przynajmniej 4 dni, w których dzieciom oferowane będą darmowe badania ostrości wzroku oraz zadeklaruje gotowość wykonania 12 par bezpłatnych okularów dla dzieci z potrzebujących rodzin.
Do wzięcia udziału w akcji, która potrwa od 17 stycznia do 28 lutego 2022 roku, WOŚP zachęca wszystkie salony optyczne.
Sprawdź listę salonów optycznych biorących udział w akcji!
Przełom w kontroli progresji krótkowzroczności
Nowa metoda korekcji i spowalniania postępu krótkowzroczności u dzieci jest już dostępna w Polsce. To soczewki okularowe, wykorzystujące technologię D.I.M.S., która przy korygowaniu wady pozwala jednocześnie kontrolować jej postęp. To ważny przełom dla dzieci i młodzieży, szczególnie narażonych na największą progresję krótkowzroczności.
Trzy miliony osób po pięćdziesiątce otrzyma wiadomość SMS od Ministerstwa Zdrowia
Przez najbliższe trzy dni osoby 50 plus, które są w pełni zaszczepione, dostaną wiadomość SMS o możliwym wcześniejszym przyjęciu szczepienia dawką przypominającą.
250000 razy ostrzejsze widzenie – biometryczne soczewki progresywne zapewniają najostrzejsze widzenie przy każdym spojrzeniu
Nasze oczy każdego dnia wykonują ogromną pracę i są w ciągłym ruchu – nawet do 250000 razy dziennie. Biometryczne soczewki progresywne firmy Rodenstock wspierają oko w każdym z ćwierć miliona tych spojrzeń i zapewniają najostrzejsze widzenie na każdą odległość i we wszystkich warunkach oświetleniowych.
Pilotażowy program „Profilaktyka 40 PLUS” będzie wydłużony o pół roku, projekt w konsultacjach
Ministerstwo Zdrowia skierowało w czwartek do konsultacji projekt rozporządzenia, który wydłuży do 30 czerwca 2022 r. realizację programu pilotażowego „Profilaktyka 40 PLUS”, oferującego diagnostykę w zakresie najczęściej występujących problemów zdrowotnych.
Wydłużenie terminu, jak wskazano w uzasadnieniu projektu, ma umożliwić skorzystanie z programu jak największej liczbie osób powyżej 40. roku życia.
Prof. Rejdak: połowa przebadanych dzieci ma problemy z krótkowzrocznością
Połowa przebadanych dzieci ma problemy z krótkowzrocznością. Te dane są zatrważające, bo szacowaliśmy, że będzie to 20-30 proc. uczniów – powiedział PAP okulista prof. Robert Rejdak, którego zespół realizuje program badań wzroku u dzieci w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii.
Kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie prof. Robert Rejdak przekazał w rozmowie z PAP, że do tej pory w ramach pilotażowego programu „Dobrze widzieć” zostało przebadanych czterysta z tysiąca uczniów.
„Na tym etapie możemy powiedzieć, że połowa przebadanych dzieci ma problemy z krótkowzrocznością i została skierowana do kliniki okulistycznej na dalszą diagnostykę. Te dane są zatrważające, bo na podstawie doniesień naukowych szacowaliśmy, że będzie to 20-30 proc. uczniów” – podkreślił prof. Rejdak.
Zapytany o przyczyny tak wysokiego odsetka odpowiedział, że główny wpływ ma na to wysiłek akomodacyjny oka (a nawet skurcz akomodacji), tzn. proces polegający na dostosowaniu oka do oglądania przedmiotów znajdujących się w różnych odległościach. „W dużej mierze spowodowany jest on nauką zdalną, której efekt jest jeszcze bardziej wzmocniony używaniem smartfonów, pisaniem sms-ów czy wiadomości na różnych komunikatorach, ponieważ mamy w takich sytuacjach do czynienia z małą czcionką, w którą wpatruje się dziecko na ekranie” – wskazał okulista.
Jako drugi powód pogorszenia stanu wzroku dzieci, prof. Rejdak wymienił okres pandemii, w którym dzieci bardzo długo przebywały w domu i nie miały kontaktu z naturalnym światłem. „Trzecim powodem wydaje się to, że podczas pandemii, z powodu lęku przed zakażeniem, wielu rodziców pominęło badanie wzroku u dzieci. Mamy przykład, że dziecko widzi tylko w 10 proc. Pytając, kiedy było ostatnio u okulisty, słyszymy – że nigdy. Dlatego to nasze badanie ma za zadanie również podnieść świadomość społeczną” – dodał szef kliniki okulistyki ogólnej SPSK1 w Lublinie.
Ostrzegł, że krótkowzroczność i inne wady refrakcji pociągają za sobą proces, w którym u dzieci nie rozwija się właściwie funkcja „drogi wzrokowej” w mózgu, co może prowadzić do niedowidzenia. „Jeśli nie zareagujemy do 10-12 roku życia, spowoduje to trwałe upośledzenie widzenia w wieku dorosłym. Wtedy takie dziecko skazane jest do końca życia na niedowidzenie, czyli inwalidztwo” – zwrócił uwagę prof. Robert Rejdak.
Dodał, że krótkowzroczność zwiększa w dorosłości częstość występowania zaćmy, jaskry, makulopatii czy odwarstwienia siatkówki.
Zapytany o to, czy ten niepokojący trend można odwrócić odpowiedział, że przede wszystkim trzeba zacząć od uświadamiania rodziców. „Obowiązkiem powinno być 2—3 godziny w świetle naturalnym i ograniczenia używania smartfonów. Chodzi o to, żeby wzrok odpoczął od sprzętu elektronicznego, wtedy również naturalnie patrzymy w dal. Rola światła naturalnego udowodniona jest jako najważniejszy czynnik w zapobieganiu rozwojowi krótkowzroczności” – podkreślił okulista.
Polecił również „regułę 3 do 1”, która polega na tym, że 30 minut pracujemy, a następne 10 minut dajemy odpocząć oczom i patrzymy np. przez okno – w dal, na zieleń. „Ważne jest też, żeby nie stronić od specjalistycznych badań, bo dzięki odpowiedniej korekcji lub metodom farmakologicznym można zatrzymać postępującą krótkowzroczność” – dodał prof. Rejdak.
Program badań wad wzroku u uczniów edukacji wczesnoszkolnej pod hasłem „Dobrze widzieć” stanowi jeden z czterech programów w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii. „Nasze badanie można nazwać pionierskim, ponieważ jest jednym z pierwszych takich projektów w Europie. Takie badania są przeprowadzane w Azji, gdzie 95 proc. społeczeństwa dotkniętych jest krótkowzrocznością. Po naszych dotychczasowych wynikach, stwierdzamy, że w tej chwili w Polsce problem jest niewiele mniejszy” – dodał ekspert.
Badania przesiewowe obejmą 1000 dzieci z klas I-III z województwa lubelskiego (Lublin, Bychawa, Jakubowice Konińskie, Jastków). Programem zostanie objętych 60 nauczycieli oraz 450 rodziców dzieci objętych tymi badaniami w formie akcji informacyjnej. Badania przesiewowe wzroku przeprowadzane są w szkołach za pomocą sprzętu i technologii o najwyższej klasie. Na miejscu wykonywane jest badanie refrakcji, a w wybranych przypadkach w klinice okulistyki m.in. ocena obrazu oka na podstawie zdjęć cyfrowych. Ich wyniki będą przetwarzane z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji.
„Wygląda to tak, że dziecko patrzy z odległości metra w obiektyw autorefraktometru (specjalna kamera). Następnie podany wynik zostanie wpisany do specjalnego systemu elektroniczno-informatycznego, który będzie zbierać i analizować dane ze wszystkich szkół. Zarówno my-okuliści, jak i Ministerstwo Zdrowia będzie mogło ocenić np., w której gminie jest mniejszy lub większy problem z krótkowzrocznością wśród uczniów” – uzupełnił prof. Rejdak.
Dodał, że w przyszłym tygodniu powinno zakończyć się badanie przesiewowe tysiąca uczniów w szkołach, a równocześnie rozpocznie się specjalistyczna diagnostyka dzieci skierowanych do kliniki okulistycznej. „Do końca grudnia zamierzamy poinformować o pierwszych analizach” – powiedział PAP prof. Robert Rejdak.