Przeglądarka 123/08.06.2021

„Nie zabieraj mi mamy!”. Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami apelują do rządu

Jeśli w orzeczeniu o niepełnosprawności jest punkt numer siedem, to oznacza, że dziecko wymaga stałej opieki dorosłych, a co za tym idzie – rodzic ma prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. – Niestety, coraz częściej się nam ten punkt odbiera. Bez głębszego poznania dziecka i jego problemów – mówią rodzice.
Czytaj całość na Tokfm.pl

Widzenie za pomocą dźwięku. Echolokacja u ludzi istnieje

Tak zwana “echolokacja” lub “biosonar”, to coś, co stosuje wiele zwierząt, aby widzieć świat, w szczególności nietoperze i niektóre delfiny. Okazuje się, że echolokacja istnieje również u ludzi niewidomych, którzy z pomocą dźwięku mogą ‘zobaczyć’ otaczający świat.
Daniel Kish jest amerykańskim ekspertem od ludzkiej echolokacji i Prezesem World Access for the Blind, zarejestrowanej w Kalifornii organizacji non-profit założonej przez Kisha w 2000 r.
Kish jest niewidomy od trzynastego miesiąca życia. Dostrzeżono to, kiedy wydawał klikające dźwięki językiem, co pomagało mu w poruszaniu się. W miarę jak stawał się w tym coraz lepszy, nauczył się widzieć z pomocą klikania i słuchania odgłosu dźwięku odbijającego się od pobliskich przedmiotów.
Czytaj całość na Dobrewiadomosci.net.pl

UK: Opiekunowie osób niepełnosprawnych mogą zabierać je do prostytutek

Jak donosi ,,The Telegraph” zapadło przełomowe orzeczenie brytyjskiego sądu w sprawie 27-letniego mężczyzny z autyzmem, ustanawiające, że jeśli jego opiekunowie pomogą mu skorzystać z usług seksualnych, nie dopuszczą się przestępstwa.
Jak opisuje „The Telegraph” sąd w Wielkiej Brytanii, badał od dłuższego czasu czy opiekunowie osób z niepełnosprawnościami, dopuszczają się przestępstwa, jeśli pomogą takiej osobie skorzystać z usług matrymonialnych.
Czytaj całość na Prl24.co.uk

Od ponad 20 lat walczy z ZUS o rentę. „Lekarz na komisji powiedział, że mogę sobie znaleźć pracę pod latarnią”

Wrocławianka jako nastolatka została potrącona na ulicy, przez co stała się niepełnosprawna. Komisja lekarska ZUS twierdzi, że jest niezdolna do pracy po 16 latach od wypadku i nie przyznaje jej renty.
Paulina Marczuk od dziecka kochała malować, była też dobrą uczennicą w technikum mechanicznym. Ale 8 grudnia 2000 r. musiała porzucić swoje plany. W drodze do szkoły została potrącona na pasach dla pieszych.
– Miałam wówczas 16 lat i zostałam przykuta do szpitalnego łóżka. Od wypadku wszystko zaczęło się komplikować – opowiada wrocławianka, która niemal całkowicie straciła wzrok. Jej pole widzenia ogranicza się do pięciu procent. Widzi jedynie punktowo, czyli obiekty, które ma wprost przed sobą.
Czytaj całość na Wyborcza.pl