Miejski transport stawia na innowacje. W Warszawie pasażerowie komunikacji zbiorowej mogą już sprawdzić w smartfonie rzeczywisty czas przyjazdu tramwaju. Wystarczy zeskanować kod QR albo tag NFC. W planach są kolejne technologiczne udogodnienia, m.in. aplikacja mobilna dla osób niedowidzących, która głosowo przedstawi rozkład jazdy, czy zdalne udostępnianie informacji o nadjeżdżającym tramwaju. – Pod względem innowacji nie ustępujemy korporacjom – podkreślają przedstawiciele Działu Badań i Rozwoju Tramwajów Warszawskich, spółki nagrodzonej niedawno za innowacyjny projekt zielonej fali dla tramwajów, który skraca czas przejazdów.
– Nowe technologie są coraz częściej wykorzystywane w transporcie publicznym. Jak w każdej firmie, która stawia na nowoczesność, także i w Tramwajach Warszawskich digital mocno się wdziera w naszą działalność operacyjną. Mamy coraz więcej usług opartych na informatyce i każde nowe wyzwanie, które przed nami stoi, jest mocno związane z digitalizacją i informatyzacją. Staramy się nadążać za trendem rynkowym i dać pasażerom jak najwięcej z tej nowoczesności – mówi agencji Newseria Biznes Bartłomiej Kahn, dyrektor Biura Teleinformatyki w Tramwajach Warszawskich.
– Co chwilę wdrażamy kolejne nowe technologie. To niespotykane w skali Polski. Pod względem innowacji nie ustępujemy korporacjom – dodaje Marcin Buszka z Działu Badań i Rozwoju w Tramwajach Warszawskich.
Przykładem informatyzacji w miejskiej spółce jest funkcjonujący już od kilku lat System Informacji Pasażerskiej, dzięki któremu na elektronicznych tablicach rozmieszczonych na przystankach pasażerowie mają możliwość sprawdzenia rzeczywistego czasu odjazdu tramwaju. Od kilku dni taka opcja jest dostępna również na przystankach, gdzie nie ma tablic. Pasażer może to sprawdzić na swoim smartfonie.
– Nowe udogodnienie to precyzyjnie podana informacja, za ile faktycznie przyjedzie dany tramwaj, niekoniecznie musi to być zgodne z rozkładem, który często z różnych powodów rozsynchronizowuje się na trasie. Pasażerowie chcą wiedzieć, czy mają czekać pięć, czy siedem minut, bo to może zadecydować o zmianie środka transportu albo o tym, że mogą jeszcze załatwić jakąś sprawę w międzyczasie – mówi Bartłomiej Kahn.
Aby sprawdzić w smartfonie rzeczywisty czas przyjazdu tramwaju, wystarczy podejść do tablicy z rozkładem jazdy i zeskanować znajdujący się na niej kod QR albo tag NFC. Po chwili na ekranie smartfona pojawi się czytelna informacja o czasie przyjazdu środków transportu, które odjeżdżają z danego przystanku.
– Żeby ściągnąć najnowsze dane, pasażer musi mieć tylko telefon komórkowy z internetem. Po zeskanowaniu kodu na ekranie pojawi się wirtualna tablica, wizualnie podobna do tych fizycznie rozmieszczonych na przystankach. Będą na niej zawarte informacje o najbliższych odjazdach tramwajów, numery linii, kierunki, ewentualnie informacja, czy jest to pojazd niskopodłogowy. Dodatkowo mogą pojawić się komunikaty, które umieszcza Zarząd Transportu Miejskiego, np. o ewentualnych problemach w ruchu – tłumaczy Marcin Buszka.
– Staraliśmy się maksymalnie uprościć użytkownikowi całą operację. Wystarczy tylko zbliżyć telefon do odpowiedniej kartki umieszczonej na rozkładzie jazdy. Podobnie jak w przypadku płatności zbliżeniowych to połączenie jest szyfrowane i odpowiednio zabezpieczone – dodaje dyrektor Biura Teleinformatyki w Tramwajach Warszawskich.
Tramwaje Warszawskie pracują też nad kilkoma innymi rozwiązaniami, które mają ułatwić życie pasażerom stołecznej komunikacji. Jednym z nich jest aplikacja mobilna dla osób niewidomych i niedowidzących, która będzie głosowo informować m.in. o rozkładach jazdy i czasie, jaki pozostał do odjazdu tramwaju.
– Chcemy wdrożyć w najbliższym czasie moduły pojazdowe, które za pomocą technologii bezprzewodowej będą udostępniać informacje o nadjeżdżającym tramwaju, jego linii i kierunku, w którym się przemieszcza. Chcemy, żeby one mogły trafić do pasażera bezpośrednio, niekoniecznie w postaci zapowiedzi z megafonów. Będziemy udostępniać te dane w postaci otwartej dla wszystkich deweloperów, żeby mogli je dalej przekazywać np. do urządzeń, z których korzystają osoby niewidome, np. smartfonów. Dzięki temu różni producenci oprogramowania będą mogli tworzyć aplikacje dla takich osób, ale też np. dla turystów, co ułatwi im przemieszczanie się po mieście – wyjaśnia ekspert z z Działu Badań i Rozwoju w Tramwajach Warszawskich.
– W najbliższym czasie chcemy też wdrożyć tablice informacyjne oparte na technologii e-papieru, co jest nowatorskie nie tylko w skali Europy, ale i w naszych warunkach klimatycznych, bo ta technologia nie lubi zimna. Zapewnia ona jednak dużą czytelność informacji, którą będziemy chcieli umieszczać na tablicach – mówi Bartłomiej Kahn.
W tym miesiącu Tramwaje Warszawskie zostały wyróżnione prestiżową nagrodą Digital Excellence przyznawaną przez Stowarzyszenie CIONET dla innowacyjnych projektów. Nagrodzony został pomysł zielonej fali, dzięki której tramwaje nie czekają lub czekają krócej na skrzyżowaniach. Zbliżający się do świateł pojazd wysyła przez chmurę informację o swoim położeniu, dzięki czemu na sygnalizatorze szybciej pojawia się zielone światło.
– Dotychczas, żeby stworzyć taki priorytet, potrzebnych było kilka fizycznych urządzeń, które pozycjonowały tramwaj na skrzyżowaniu. To wiązało się z wysokimi kosztami i koniecznością przeprowadzania prac na torowisku, które wymagają wyłączenia go z ruchu, a przez to takie zmiany mogły trwać nawet kilka lat – wyjaśnia Marcin Buszka. – Dzięki naszej innowacji, która nie wymaga fizycznych inwestycji, teraz wdrażamy priorytety na ok. 30 skrzyżowaniach rocznie. To duży skok, który przekłada się na krótszy czas podróży tramwajem z punktu A do punktu B oraz duże oszczędności. Tramwaj, który nie musi się zatrzymywać i ruszać od nowa, zużywa mniej prądu, dzięki temu nasz przewóz jest tańszy. To może w przyszłości wpłynąć na brak podwyżek cen biletów.
– Zielona fala na skrzyżowaniach daje możliwość szybszego przejazdu przez Warszawę. Zarówno my, jako operator, jak i nasi pasażerowie oszczędzają dzięki temu cenny czas. Obliczyliśmy, że w ciągu roku dzięki minimalizacji czasu w podróży pasażerowie zyskują w ten sposób cały jeden dzień – wyjaśnia Bartłomiej Kahn.
Źródło: © Multimedialna Agencja Informacyjna Newseria