Bochnia. Były przedsiębiorca, przykuty do wózka, chce pomagać innym osobom niepełnosprawnym
Od 12 lat pan Marek porusza się na wózku inwalidzkim. Trafił na niego po wypadku. Długo nie mógł pogodzić się z niepełnosprawnością, która zmieniła życie byłego przedsiębiorcy. Dziś mężczyzna rozpoczyna nowy etap życia. Założył fundację i chce pomagać innym ludziom, których los doświadczył w podobny sposób.
Marek Garbula to były przedsiębiorca. W Bochni i w Myślenicach prowadził hurtownię wyposażenia wnętrz. Jego życie legło w gruzach na początku 2009 roku. Spadł z dużej wysokości, łamiąc kręgosłup w odcinku szyjnym. Został sparaliżowany, ma niesprawne nogi i ręce. Został przykuty do wózka inwalidzkiego.
Czytaj całość na Naszemiasto.pl
Problem ze szpitalną windą. Niepełnosprawny musiał na tyłku zejść po schodach
Do redakcji wpłynął list zbulwersowanej Czytelniczki, która opisała z jakimi trudnościami musiała się borykać osoba niepełnosprawna na wózku inwalidzkim, gdy udała się do poradni specjalistycznych przy Gamowskiej, we wtorek 6 kwietnia.
Autorka listu – pani Alicja – późnym rankiem tego dnia, jako opiekun pomagała osobie niepełnosprawnej, poruszającej się na wózku inwalidzkim, w dotarciu do lekarza – specjalisty. – Dostanie się do poradni zlokalizowanej na pierwszym piętrze okazało się przez około godzinę niemożliwe, gdyż wejście na teren szpitala gdzie zlokalizowana jest winda, było zamknięte – relacjonuje raciborzanka. Powodem tej „blokady” było wykonywanie w tym czasie zdjęć RTG pacjentom covidowym i konieczność odkażania windy i korytarza.
Czytaj całość na Nowiny.pl
Oko tukana z Polski pomoże niedowidzącym i seniorom
Gdańska firma sięgnęła po sztuczną inteligencję, aby ułatwić życie osobom mającym ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu. Ich urządzenia pomogą m.in. niedowidzącym i seniorom.
Na rynku ma wkrótce pojawić się Toucan Eye, czyli „oko tukana” – sprzęt wykorzystujący technologię AI, który ma być wsparciem dla osób z niepełnosprawnością wzroku. Początkowo miał to być aparat do audiodeskrypcji, czyli przekazywania drogą słuchową opisu treści wizualnych. Jednak po rozmowach z użytkownikami w Polskim Związku Osób Niewidomych okazało się, że największym problemem jest odnalezienie się w gąszczu informacji dostępnych w przestrzeni publicznej: odczytanie numeru autobusu, wyszukanie pokoju w urzędzie czy toalety. – Stanowi to olbrzymie wyzwanie i wymaga zadawania wielu pytań osobom postronnym.
Czytaj całość na RP.pl
Jestem niepełnosprawna, choruję na depresję i nie mam na czynsz. „Obrońcy życia”, gdzie teraz wasza obrona życia?
Jako nastolatka byłam samotna i odrzucana przez koleżanki z klasy. Chciałam pójść do zakonu, ucieczka w religię była dla mnie sposobem radzenia sobie z samotnością i wyizolowaniem. Ale moja mama była przeciwna. W wieku 18 lat poznałam chłopaka, który po czterech latach został moim mężem. Wtedy było nieco lepiej. Wzrosła moja samoocena, zadbałam o siebie, byłam atrakcyjna. Mieliśmy jego znajomych i chyba mnie lubili.
Podjęliśmy decyzję o pobraniu się. Niestety, po ślubie mieszkaliśmy z teściami w domku, a na wynajem nie było nas stać, bo mąż zarabiał najniższą krajową. Jego matka była despotyczna i znęcała się nad nami psychicznie.
W pracy poznawałam ludzi, do których ogromnie lgnęłam, oni mnie dowartościowywali. Powroty do domu to był płacz, wycieranie łez i przyklejanie uśmiechu do twarzy.
Czytaj całość na WTV.pl
Niepełnosprawni idą do pracy, bo nadaje sens ich życiu
Niepełnosprawność nie zawsze jest przeszkodą w osiągnięciu zawodowego sukcesu. Udowadniają to pracownicy Warmińsko-Mazurskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych w Olsztynie. 1 kwietnia ruszył nabór do kolejnej edycji projektu „Zatrudnienie wspomagane”. Rekrutacja potrwa do września.
— Zgodnie z harmonogramem rekrutujemy 30 osób do projektu „Zatrudnienie wspomagane 5” oraz kolejne 30 do projektu „Zatrudnienie wspomagane 6”. Czyli łącznie 60 uczestników — informuje Anna Rogulska, trenerka pracy w W-MSON.
Czytaj całość na Gazetaolsztynska.pl