Wielka Brytania: Nowy pomysł regionalnej policji na umożliwienie osobie niewidomej identyfikacji tożsamości policjanta

Mimo stale prowadzonych działań profilaktycznych Policji, wciąż odnotowywane są przypadki wyłudzeń od starszych osób pieniędzy metodą na tzw. „policjanta”. W większości sprawcy tego typu oszustw są zatrzymywani dzięki pomocy osób, które mają świadomość tego, że mogą zostać oszukane. Niestety wciąż są osoby, które stają się ofiarami tego typu przestępców. Kiedy odbierają telefon od rzekomego „policjanta” z prośbą o pomoc w zatrzymaniu oszustów, przekazują często oszczędności całego życia.
W tym schemacie oszuści – dla zwiększenia swojej wiarygodności – stwarzają fałszywą możliwość potwierdzenia swojej tożsamości.
Kolejnym trickiem stosowanym przez przestępców jest „stały kontakt” z osobą oszukiwaną. Ofiara wychodząc z domu, rozmawia ze sprawcą, wchodząc do banku – też z nim rozmawia.
Sposoby na przejmowanie wyłudzonych pieniędzy też są różne. Bywa, że zajmują się tym wynajęte „słupy” – czasem osoby bezdomne. Przedstawiają się, że są z policji, odbierają pieniądze i przekazują dalej. Od zleceniodawców dostają od 5 do 10 proc. wyłudzonej kwoty.
„Sprawcy zawsze proszą o dyskrecję i nie kontaktowanie się z nikim. Ważne jest więc, by po takim telefonie zadzwonić do żony, męża, dzieci i poprosić o pomoc, zapytać, co powinniśmy zrobić. Warto też zadzwonić na policję, pamiętając jednak o tym, że najpierw odkładamy słuchawkę, kończymy poprzednie połączenie i dopiero po chwili dzwonimy ponownie” – ostrzegają policjanci.
Policjant czy przebieraniec? Jak rozpoznać prawdziwego policjanta?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
W świetle obowiązującego w Polsce prawa, w przypadku, gdy policjant zapuka do naszych drzwi i jest on w trakcie prowadzenia czynności dochodzeniowo-śledczych, obowiązany jest okazać legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość odczytać i zanotować numer i organ, który wydał legitymację, oraz nazwisko policjanta. Dodatkowo, przy wykonywaniu innych czynności administracyjno-porządkowych nieumundurowany policjant obowiązany jest na żądanie obywatela okazać legitymację służbową lub znak identyfikacyjny w sposób umożliwiający odczytanie jego danych personalnych oraz numeru służbowego.
Ze zrozumiałych względów dla osoby niewidomej jest to niemożliwe, zwłaszcza gdy w jej pobliżu nie ma innej zaufanej widzącej osoby.
Na rozwiązanie tego problemu wpadła regionalna formacja policyjna Thames Valley z Wielkiej Brytani. To specjalny protokół o nazwie VIP, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa osób niewidomych. Ma on umożliwić takiej osobie sprawdzenie, czy osoba stojąca przy ich drzwiach, to prawdziwy policjant.
Krótko mówiąc, VIP polega na ustaleniu systemu haseł przyporządkowanych do lokalizacji, w której mieszka osoba niewidoma. Gdy taka osoba zadzwoni na numery alarmowe 101 lub 999 i powie osobie obsługującej połączenia, że posiada dysfunkcję wzroku, wówczas ustalane jest dla niej indywidualne hasło.
Kiedy funkcjonariusz policji odwiedzi adres pod którym mieszka osoba niewidoma, obowiązany jest do podania ustalonego hasła. Jeżeli go nie poda, mieszkaniec ma prawo nie wpuścić go do domu.


 

Źródło: mkfm.com / policja.pl