Przeglądarka 76/18.09.2020

Kierowca autobusu odmówił zabrania niepełnosprawnych dzieci do szkoły, bo nie miały maseczek. Rodzice musieli zawieźć je na własny koszt

W poniedziałek, 7 września niepełnosprawne dzieci pana Jacka nie zostały zabrane do oddalonej o kilkanaście kilometrów szkoły. Kierowca zorganizowanego przez gminę autobusu twierdził, że dzieci powinny mieć na sobie maseczki. Zdaniem pana Jacka jest to odwet za złożone wcześniej do gminy oświadczenie.
Jacek Zaradniak z Zalesia mieszka wraz z żoną i czwórką dzieci w gminie Jaraczewo. Dwoje jego dzieci jest niepełnosprawnych i zamiast uczęszczać do szkoły w pobliskiej Górze musi dojeżdżać do zintegrowanej szkoły nr 5 w Jarocinie. Za transport dzieci do szkoły odpowiada gmina, która w poniedziałek rano nie wywiązała się ze swojego obowiązku.
Czytaj całość na gloswielkopolski.pl

Niepełnosprawni z pracą, w dobie pandemii, nie mają lekko. Jak ich wspierać?

W czasie epidemii koronawirusa wiele osób z orzeczeniem o niepełnosprawności straciło zatrudnienie. O tym, jak wspierać osoby z niepełnosprawnością w pracy, mówili uczestnicy konferencji, która odbyła się w Grudziądzu. Organizatorami spotkania byli: Okręgowy Inspektor Pracy, prezydent miasta, a także dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Ze względu na pandemię, wydarzenie odbyło się bez udziału gości i z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego.
Czytaj całość na tvp.pl

Niepełnosprawny Andrzej zdobył Rysy w… plecaku.”Pewnie za pół roku znowu coś wymyśli” TO DLA NAS WAŻNE

To, że Andrzej ma dziecięce porażenie mózgowe i nie może samodzielnie chodzić ani mówić, nie stanowiło dla niego w weekend problemu. Dzięki przyjaciołom zdobył upragniony szczyt Rys. Wniosło go tam dziesięciu przyjaciół. Na zmianę. – Ludzie nas przepuszczali, bili brawo, częstowali jedzeniem. Mówili, że jesteśmy niesamowici, że to się właśnie nazywa przyjaźń. Jak szła rodzina z dzieckiem, to słyszałam, jak ojciec tłumaczył synowi, że właśnie tak się trzeba zachowywać – opowiada nam Pamela Bąkiewicz, która zorganizowała całą wyprawę.
Katarzyna Chudzik: Jesteś jedną z osób, dzięki którym niepełnosprawny Andrzej z porażeniem mózgowym spełnił swoje największe marzenie – został wniesiony na Rysy. Na rękach…
Pamela Bąkiewicz: Tak, miałam przyjemność organizować tę wyprawę pod względem logistycznym. Sama go nie niosłam, ale cały czas byłam obok. Obiecałam jego mamie, że zostanę z nim i przerwę wyprawę, jeżeli będzie się bał, albo będzie go bolało.
Zaczęło się tak, że Andrzej napisał na Facebooku, że poszukuje osób, które pomogą mu spełnić marzenie. Niestety jemu jest dość trudno w ten sposób się komunikować – pisze dzięki specjalnej maszynie, ale nie może odczytać odpowiedzi. Dlatego wzięłam sprawy w swoje ręce i pomogłam zebrać 15 osób, które zdecydowały się go zanieść na Rysy. To olbrzymi wysiłek i ogromna odpowiedzialność. Panowie zmieniali się co 10 minut, asekurowali się wzajemnie.
Czytaj całość na ofeminin.pl

Niepełnosprawni chodzą po schodach. Burmistrz nie zezwala na zamianę mieszkań

Niepełnosprawna para z Biskupca codziennie musi pokonywać 27 stopni schodów, by wydostać się z mieszkania komunalnego. Kilka bloków dalej, na parterze mieszka samotna matka z trojgiem dzieci i też szuka mieszkania, ale większego. Obie strony chciały się na lokale wymienić, ale nie zgodził się burmistrz miasta. Reportaż „Interwencji”.
Czytaj całość na polsatnews.pl

Czy łódzkie biblioteki sprzyjają osobom z niepełnosprawnościami?

We wtorek działacze Zjednoczonej Prawicy, podczas konferencji prasowej, rozmawiali o wynagrodzeniach pracowników bibliotek miejskich i dostępności tych placówek dla osób z dysfunkcją ruchu.
Zdaniem działaczy dużym wyzwaniem dla samorządów jest realizacja ustawy sejmowej z 5 września 2019 roku. Dotyczy ona dostosowania wszystkich instytucji do możliwości osób z niepełnosprawnościami.
Politycy zainteresowali się sytuacją w scentralizowanej bibliotece miejskiej, z której korzysta około 100 tys. łodzian.
Czytaj całość na tvp.pl

Przełom w leczeniu ślepoty. Węgierski badacz otrzymał milion euro na dalsze badania

Jeśli jego badania okażą się skuteczne, Botond Roska z pewnością zapisze się w historii medycyny. Na razie Roska może pochwalić się Nagrodą Koerbera i czekiem w wysokości miliona euro.
Już tłumaczę, skąd moja ekscytacja. Roska to badacz, który odkrył terapię genową pozwalającą przeprogramować komórki w ludzkim oku tak, aby mogły one wykonywać pracę wrażliwych na światło receptorów. Ta metoda ma szanse przywrócić wzrok osobom niewidomym.
Czytaj całość na spidersweb.pl