Kilkaset skarg i sygnałów od obywateli i organizacji społecznych wpłynęło do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z wyborami na prezydenta. Dotyczą one przede wszystkim zagwarantowania konstytucyjnych praw wyborczych w czasie walki z wirusem COVID-19.
21 lipca Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej zgłosiła problem głosowania w niektórych odrębnych obwodach głosowania utworzonych w Domach Pomocy Społecznej.
W piśmie wskazano, że z danych dostępnych na stronie PKW wynika, iż w kilkudziesięciu z obwodów głosowania zlokalizowanych w DPS-ach nie oddano ani jednego głosu na jednego z dwóch kandydatów. Pisały o tym także media.
Do Federacji napływały pośrednie i niepokojące sygnały oraz relacje części osób zatrudnionych w DPS-ach co do możliwych naruszeń czynnego prawa wyborczego.
Na głosowanie mieszkańcy byli prowadzeni przez opiekuna, który „pomagał” oddawać głos. Mieszkańcy relacjonowali później opiekunom, że inny opiekun zakreślał za nich na karcie do głosowania. Personel DPS-ów szczególnie niepokoiła sytuacja, gdy na głosowanie był prowadzony np. mieszkaniec niewidomy lub niesamodzielny w zakresie zdolności do podejmowania decyzji.
Według Federacji tegoroczne wybory miały w DPS-ach charakter wyjątkowo hermetyczny (stan epidemii), co nie sprzyjało ich transparentności – wobec ograniczonej możliwości udziału mężów zaufania.
Adam Bodnar poprosił przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka o opinię o potencjalnych nieprawidłowościach w obwodach głosowania utworzonych w DPS-ach.
Pyta też, czy do PKW, komisarzy wyborczych czy Krajowego Biura Wyborczego napływały podobne sygnały. Chce także znać opinie PKW do co regulacji prawnej i praktyki powoływania obwodowych komisji wyborczych w DPS-ach, w tym także możliwości pełnienia przy nich funkcji mężów zaufania i obserwatorów społecznych.
Źródło: Biuro RPO