ZUS: Spadek rent z tytułu niezdolności do pracy i lepsza kondycja Funduszu Rentowego – komentarz Głównego Ekonomisty ZUS

Fundusz rentowy stopniowo poprawia swoją wydolność, czyli stopień pokrycia wydatków wpływami ze składek. W tym roku w planie FUS oczekiwana jest kontynuacja długookresowego trendu, głównie wskutek spadku liczby rent z tytułu niezdolności do pracy o 2,4% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Wydolność funduszu rentowego w okresie ostatnich 15 lat uległa wyraźnej poprawie. Choć przy 13 proc. stopie składki wynosiła 102% w roku 2007, to w ślad za redukcją stopy procentowej tej składki do 6-proc. wydolność tego funduszu spadła poniżej 60%, aby następnie stopniowo rosnąć po podniesieniu stopy składki do 8 proc. – z poziomu ok. 80 do 111,5% w roku ubiegłym. Poza urealnieniem wysokości składki rentowej, istotną rolę dla poprawy sytuacji finansowej funduszy miały również działania ZUS w zakresie profilaktyki, rehabilitacji i uszczelnienia przyznawania świadczeń z tytułu niezdolności do pracy. Warto podkreślić, że przyznawanie rent z tytułu niezdolności do pracy nie obejmuje wszystkich rodzajów ryzyka związanych ze złym stanem zdrowia, ale wyłącznie chroni przed ryzykiem wystąpienia trwałej albo długotrwałej niezdolności do pracy. W okresie 15 lat przeciętna miesięczna liczba rent z tytułu niezdolności do pracy spadła z ok. 1,1 mln w roku 2008 do 0,6 mln w roku 2019.
Inaczej wygląda sytuacja rent rodzinnych. Liczba tych rent – przysługujących członkom rodziny po utracie żywiciela – w ostatnim roku wyniosła ok. 1,2 mln. Co ciekawe, mimo starzenia się ludności i związanego z tym wzrostu liczby zgonów[1] oraz utrzymującego się zróżnicowania w wysokości emerytur między kobietami i mężczyznami[2], liczba tzw. rent wdowich utrzymuje się na stałym poziomie. Wynika to być może – przy stosunkowo stabilnej liczbie zawieranych małżeństw – z większej liczby rozwodów (kiedy akurat renta wdowia nie ma zastosowania).
Na szczególną uwagę zasługuje związek między ubezpieczeniami rentowymi i emerytalnym, mimo istnienia zasadniczych różnic konstrukcyjnych, co utrudnia ocenę ekwiwalentności i adekwatności całego systemu. Związek ten nie dotyczy zasad podlegania (które są jednolite), ale sposobu ustalania świadczeń. Kiedy następuje zbieg uprawnień do świadczeń, ubezpieczony ma wybór: albo może pobierać własne świadczenie, albo świadczenie wynikające z ubezpieczenia emerytalnego zmarłego żywiciela. W tym sensie ubezpieczenie rentowe, które ma charakter zdefiniowanego świadczenia, uzupełnia ubezpieczenie emerytalne, które ma charakter zdefiniowanej składki.
Ale ta komplementarność obu ubezpieczeń ma również swoje ograniczenia, co najlepiej widać na przykładzie instytucji dziedziczenia oferowanego w ramach II filaru. Instytucja ta z założenia miała mocniej chronić w przypadku śmierci żywiciela poprzez zwiększenie świadczenia uprawnionego członka rodziny. W praktyce jednak takie przeniesienie środków wynikające z dziedziczenia pomniejsza wysokość możliwej do przyznania renty rodzinnej. Ma więc skutki odwrotne do zamierzonych, bowiem ogranicza ochronę ryzyka typowego dla renty rodzinnej. Na efekty związku miedzy ubezpieczeniami rentowym i emerytalnym warto zwracać uwagę również przy dokonywaniu wybór „IKE czy ZUS” w związku z procedowaną reformą zakładającą likwidację OFE. Wybór IKE z jednej strony przyniesie korzyści z tytułu dziedziczenia środków gromadzonych (zapisywanych) na subkoncie ZUS, a z drugiej ograniczy potencjalnie wysokość możliwej do uzyskania renty rodzinnej.


 

Źródło: ZUS / DR Paweł Wojciechowski GłóWny Ekonomista ZUS