Inżynierowie z Uniwersytetu Binghamton pracują nad robotycznym psem przewodnikiem. Wyniki prac są obiecujące

Inżynierowie z Wydziału Informatyki Uniwersytetu Binghamton w stanie Nowy Jork pracują nad stworzeniem robotycznego psa przewodnika, który ma na celu zwiększenie niezależności osób niewidomych i niedowidzących. Obecnie tylko niewielka grupa z nich ma możliwość korzystania z prawdziwego psa przewodnika przez całe życie, a to ze względu na wysokie koszty (ok. 50 000 dolarów) i czasochłonne szkolenie, które trwa od dwóch do trzech lat. Co więcej, jedynie połowa psów, które przechodzą szkolenie, z powodzeniem je kończy i zostaje przydzielona osobom niewidomym.
Robotyczne psy przewodniki stanowią obiecującą alternatywę, która ma potencjał zmniejszenia kosztów, zwiększenia efektywności i rozszerzenia dostępności dla osób starszych oraz niewidomych.
Wyposażone w sensory, kamery i sztuczną inteligencję, mogą pomagać osobom w poruszaniu się w otoczeniu i wykonywaniu codziennych czynności, co z kolei przyczynia się do poprawy jakości życia i niezależności tej grupy społecznej.
W zeszłym roku naukowcy z Binghamton przeprowadzili eksperyment, w którym robotyczny pies przewodnik wziął udział w ćwiczeniach typu „cukierek albo psikus”. Obecnie zespół używa tego robota do zadań „znacznie ważniejszych”. Przedstawili demonstrację, w której robot prowadził osobę wokół korytarza laboratorium, pewnie i ostrożnie reagując na instrukcje.
To jedno z wczesnych podejść do rozwoju robotycznego psa przewodnika po odkryciu i obniżeniu kosztów technologii związanej z czworonogami. Po niemal roku prac, zespół opracował unikalny interfejs, który umożliwia prowadzenie robota na smyczy poprzez uczenie przez wzmacnianie.
Asystent profesor Shiqi Zhang podkreśla, że po około 10 godzinach treningu te roboty są w stanie poruszać się w pomieszczeniach, prowadzić ludzi, unikać przeszkód i jednocześnie wykrywać pociągnięcia smyczy. Interfejs smyczy umożliwia użytkownikowi pociągnięcie robota w określonym kierunku na skrzyżowaniu korytarza, co pozwala robotowi na reakcję. Jednak pomimo obiecujących wyników, istnieje potrzeba dalszych badań i rozwoju, zanim taka technologia będzie odpowiednia do zastosowania w konkretnych środowiskach.
Doktorant David DeFazio mówi, że kolejnym krokiem jest dodanie interfejsu językowego, który pozwoli na prowadzenie rozmowy z robotem na podstawie aktualnej sytuacji, aby uzyskać pomoc. Ważną zdolnością będzie również „inteligentne nieposłuszeństwo”, co oznacza, że robot będzie w stanie zrozumieć, że niektóre polecenia mogą być niebezpieczne dla osoby niewidomej, i nie będzie ich wykonywać.
Badacze są w kontakcie z oddziałem Syracuse Narodowej Federacji Niewidomych, aby uzyskać bezpośrednie opinie od członków społeczności niewidomych. Ich feedback i intuicja pomagają kierować dalszymi badaniami, a także sugerują, że roboty mogą być bardziej przydatne w określonych środowiskach.
Przewaga robotycznych psów przewodników nad prawdziwymi psami polega na ich zdolności do przechowywania map skomplikowanych środowisk, co pozwala im planować najlepsze trasy i unikać przeszkód. W przeciwieństwie do prawdziwych psów, które często polegają na instynktach i szkoleniu, roboty wykorzystują swoje dane, aby dokładnie prowadzić osoby niewidome.
Choć projekt jest wciąż w fazie eksperymentalnej, zespół naukowców wierzy, że to obiecujący krok w kierunku zwiększenia dostępności przestrzeni publicznych dla społeczności niewidomych i niedowidzących. Jak mówi asystent profesor Zhang,

„jeśli wszystko pujdzie dobrze, to potencjalnie za kilka lat możemy uruchomić takiego robota przewodnika w centrach handlowych i na lotniskach. To w zasadzie podobne do korzystania z rowerów miejskich na kampusie”.

 


 

Źródło: Inceptivemind.com