To ważne, że osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności mają prawo do szczepień poza kolejnością, ponieważ niektóre z nich są znacznie bardziej narażone na zakażenie – powiedział PAP wiceminister rodziny Paweł Wdówik. Ocenił, że taki przywilej powinny uzyskać także osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.
Od 10 maja osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności będą miały pierwszeństwo w punktach szczepień powszechnych. Taka osoba wraz z opiekunem nie będzie musiała umawiać się na termin szczepienia.
Wiceminister rodziny i polityki społecznej oraz pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik w rozmowie z PAP ocenił, że ta decyzja jest ważna, chociaż spóźniona.
„Zarówno ja, jak i organizacje pozarządowe od początku występowaliśmy o to, aby szczepienia były priorytetowe dla osób z niepełnosprawnością. Badania przeprowadzane przez naukowców z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych wykazywały, że niektóre grupy osób z niepełnosprawnością są bardziej narażone na zakażenie koronawirusem, niekiedy to ryzyko było nawet 20-krotnie większe. Dotyczy to zwłaszcza osób z niepełnosprawnością intelektualną, które nie były w stanie zrozumieć zasad reżimu sanitarnego” – powiedział Wdówik.
Jednocześnie wiceszef MRiPS chwalił decyzję Michała Dworczyka o tym, by 10 maja rozpoczęły się również szczepienia przeciw COVID-19 w ośrodkach opieki i aktywności osób niepełnosprawnych.
„To bardzo ułatwi osobom z niepełnosprawnością skorzystanie ze szczepionek i jednocześnie spowoduje, że będziemy mogli odblokować funkcjonowanie tych placówek w pełnym wymiarze. To jest dla tych ludzi szalenie ważne” – podkreślił Wdówik.
Wiceminister zwrócił również uwagę, że rozwiązanie w kwestii szczepienia bez kolejki osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, dotyczy jedynie szczepień wykonywanych w powszechnych punktach szczepień. „Ich jest 600 w kraju, a wszystkich punktów szczepień jest 7 tys. Są to więc mniej więcej 1-2 punkty na powiat” – zauważył.
„Ja nadal postuluję, aby również osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności mogły być szczepione w ten sam sposób, co pozwoli nam zrekompensować opóźnienia. Często są to ludzie, którzy mają istotną niepełnosprawność” – powiedział.
Wdówik poinformował, że obecnie ta kwestia jest analizowana.
„Od 10 maja zacznie się czas bezkolejkowych szczepień osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zobaczymy, jakie będzie obciążenie i jak to będzie funkcjonować. Mam nadzieję, że po kilku dniach zapadnie także decyzja dotycząca osób ze stopniem umiarkowanym” – powiedział.
Wiceminister ocenił, że jeśli rząd podejmie decyzję o rozszerzeniu szczepień na młodzież, to również w tym przypadku pierwszeństwo w szczepieniach powinni mieć nastolatkowie z niepełnosprawnością.
W minionym tygodniu doszło do spotkania przedstawicieli rządu z osobami reprezentującymi środowiska zrzeszające osoby z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów. W rozmowach uczestniczyli minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, wiceszef resortu Paweł Wdówik, wiceminister zdrowia Anna Goławska oraz posłanki Iwona Hartwich (KO) i Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).
Po spotkaniu szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że od 10 maja osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności i ich opiekunowie będą miały pierwszeństwo przy szczepieniach w punktach szczepień powszechnych. Ponadto rozpoczną się szczepienia w ośrodkach opieki i aktywności osób niepełnosprawnych, czyli w warsztatach terapii zajęciowej, zakładach aktywności zawodowej, środowiskowych domach samopomocy, centrach integracji społecznej i klubach integracji społecznej.
Źródło: PAP / Olga Zakolska