Potwierdzono kolejnych 50 przypadków zakażenia koronawirusem w Domu Opieki w Grobli (Małopolska) – podał zarząd ośrodka. Obecnie 23 osoby przebywają w szpitalu, w tym jedna z powodów niezwiązanych z COVID-19.
„W sobotę i niedzielę otrzymaliśmy wyniki kolejnych testów, przeprowadzonych w czwartek 23 lipca wśród 99 podopiecznych ośrodka. U 50 osób wynik testu był dodatni” – poinformował PAP dr Krystian Dudek reprezentujący Dom Opieki w Grobli.
Jak zaznaczył, było to drugie badanie tych osób, pierwsze – przeprowadzone wcześniej – dało wynik ujemny. „Zakładaliśmy, że mogą to być osoby zakażone, dlatego były one i cały czas są izolowane. Wynik ujemny przy pierwszym teście prawdopodobnie wynikał z faktu, że badanie zostało przeprowadzane w pierwszych dniach od zakażenia. Ponieważ można przyjąć, że są to osoby zakażone koronawirusem w czasie zbliżonym do pierwszej grupy chorych, mamy nadzieję, że pomału wychodzą z choroby” – dodał dr Dudek.
Zapewnił, że ośrodek współpracuje ze wszystkimi służbami, w tym z sanepidem oraz ze Szpitalem Uniwersyteckim, stosując się do wszystkich wymogów i procedur i radzi sobie dzięki zaangażowaniu własnej kadry, dlatego nie jest konieczna pomoc wolontariuszy.
Z powodu koronawirusa w szpitalu zmarły dwie podopieczne ośrodka: 76- i 86-latka.
Dom Opieki w Grobli to jedno z ognisk koronawirusa w Małopolsce. Do tej pory testy dały wynik dodatni u 115 ze 165 podopiecznych placówki, którzy przebywali tam w chwili wykrycia zakażenia oraz u ponad 20 osób z personelu. Z danych sanepidu wynika, że w związku ze stwierdzonymi tam zakażeniami na kwarantannie przebywa ponad 300 osób m.in. pracownicy ośrodka i ich rodziny.
Ośrodek został podzielony na strefę czystą, w której przebywają osoby z wynikiem ujemnym i izolatorium, gdzie są podopieczni z wynikiem dodatnim. Każda ze stref ma osobne wejście do budynku.
Już w połowie lutego w celu ochrony podopiecznych, szczególnie mając na uwadze ich wiek, ośrodek został zamknięty dla odwiedzających i wprowadzono procedury, rekomendowane przez Główny Inspektorat Sanitarny, m.in. pomiar temperatury, wejściem personelu na teren ośrodka osobnym wejściem, czy zamknięcie ośrodka dla odwiedzających, Niestety, mimo to do zakażenia doszło poprzez kontakt z osobą bezobjawową.
Placówka na własny koszt zorganizowała pierwsze badania wymazobusem wszystkich podopiecznych i pracowników – było to łącznie 245 osób.
Władze ośrodka są wdzięczne za wszelką pomoc i wsparcie i chętnie przyjmą środki ochrony osobistej. Można je pozostawić pod bramą nr 1 ośrodka, od strony kościoła. W poniedziałek dary na rzecz ośrodka przekazać ma PCK.
Źródło: PAP / Małgorzata Wosion-Czoba