Historia świątyni sięga 1764 roku, kiedy to właściciel Kolibek – hrabia Józef Antoni Przebendowski, chorąży pomorski, ufundował mały kościółek pod wezwaniem św. Józefa, który stał się filią parafii w Wielkim Kacku. Pierwotnie fundator planował, iż będzie on częścią dużego założenia sakralnego, w którego skład miał wejść klasztor ojców kapucynów lub reformatorów. Tak ambitnych planów nie udało się zrealizować, ale zaprojektowana ze smakiem i bogato wyposażona świątynia na długie dziesięciolecia stała się charakterystycznym elementem krajobrazu Kolibek.
Kościół zbudowano przy parku dworskim oraz głównej drodze do Gdańska, w niewielkim oddaleniu od wsi i starego dworu, z którym łączyła go piękna aleja grabowo-lipowa. W pobliżu powstał parafialny cmentarz. W okresie międzywojennym tuż obok kościoła przebiegała granica Polski i Wolnego Miasta Gdańska. Gdy armia niemiecka wkroczyła do Gdyni, świątynia została zniszczona. Po latach bezskutecznie podejmowano próby jej odbudowy. W 1999 roku udało się jedynie odsłonić zarys fundamentów kościoła oraz tablicę pamiątkową.
Jednak od soboty (3 lipca) gdynianie oraz turyści znów mogą podziwiać kościół, a osoby niewidome poznać przez dotyk. Jego wykonana z brązu makieta została uroczyście odsłonięta na promenadzie Królowej Marysieńki w Orłowie, na odcinku od strony ul. Przebendowskich.
– Powstały w 1764 roku, z inicjatywy gen. Józefa hr. Przebendowskiego, kościół pw. św. Józefa w Gdyni Kolibkach przez 175 lat swego istnienia zaliczał się do jednych z najciekawszych obiektów sakralnych na terenie Gdyni. Jego barbarzyńskie rozebranie oraz zniszczenie lub rozproszenie wyposażenia należy uznać za jedną z największych strat w substancji zabytkowej miasta w XX wieku. Ze względu na brak inwentaryzacji tego obiektu z pewnością jest to strata niepowetowana. Z tej przyczyny, jako historyk i pracownik Muzeum Miasta Gdyni, jestem wdzięczny za wysiłek włożony w rewitalizację miejsca wiecznego spoczynku kolibkowskich parafian, ale przede wszystkim miejsca ważnego dla historii Gdyni. Specjalne słowa podziękowania kieruję do pana dr. inż. Wiesława Czabańskiego, za niebywały kilkumiesięczny trud włożony w drobiazgowe prace nad odtworzeniem konstrukcji i wyglądu kościółka św. Józefa. Wszystkie te dzieła z pewnością będą służyły upamiętnieniu genius loci Kolibek, przypominając przyszłym pokoleniom gdynian o bogatej historii naszego miasta
– mówi dr Tomasz Rembalski.
Odsłonięcie miniatury odbyło się w ramach projektu „Zobaczyć świat rękoma”, dzięki porozumieniu klubów Rotary Gdynia, Gdynia Orłowo oraz Gdańsk-Sopot-Gdynia, a także Lions Club Gdynia, OPEC sp. z o.o., PEWiK Gdynia i ZMPG SA.
Celem zainicjowanego przez Rotary Club Gdańsk-Sopot-Gdynia projektu „Zobaczyć świat rękoma” jest umożliwienie osobom niewidomym poznania trójmiejskich zabytków poprzez dotyk. Mosiężne makiety wykonane we wrocławskiej pracowni artystycznej Stanisława Wysockiego i jego syna Michała są umieszczane obok oryginalnych obiektów, jak gdański Żuraw, Bazylika Mariacka, Ratusz Głównego Miasta, Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 czy okręt ORP Błyskawica. Wyjątkiem jest makieta kościoła św. Józefa na Kolibkach, która z racji zburzenia przed 82 laty oryginału, stanęła przy popularnym orłowskim deptaku.
Źródło: kom. pras. / UM Gdynia