Miejsca Czasowego Pobytu (MCP) zostały przygotowane dla mieszkańców domów pomocy społecznej, którzy po leczeniu w szpitalu mogą w komfortowych warunkach spędzić czas potrzebny do zdiagnozowania potencjalnego zakażenia koronawirusem. Pierwsze takie miejsce zaczęło działać w lipcu w województwie śląskim. Dzięki niemu udało się zapobiec rozprzestrzenianiu zakażeń w śląskich DPS-ach. MCP powstały przy wsparciu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR), które przekazało pieniądze z Funduszy Europejskich.
Seniorzy i osoby z niepełnosprawnościami są szczególnie narażeni na negatywne skutki zakażenia koronawirusem. Często to pensjonariusze domów pomocy społecznej. Dlatego mieszkańcy DPS-ów, którzy zakończyli pobyt w szpitalu między innymi z powodu planowanych zabiegów czy leczenia urazów, są przewożeni do Miejsc Czasowego Pobytu. Pierwszy tego typu ośrodek znajduje się w województwie śląskim, w Porąbce Kozubniku, u podnóża Góry Żar. Z pobytu w nim skorzystało już ponad 100 osób.
– Wiosną tego roku w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej stworzyliśmy program kompleksowego wsparcia mieszkańców i pracowników instytucji opieki, takich jak domy pomocy społecznej i domy dziecka. Na ten cel przeznaczyliśmy 385 milionów złotych. To element Funduszowego Pakietu Antywirusowego, czyli pakietu działań na rzecz walki z koronawirusem. Przeciwdziałamy zdrowotnym i społecznym skutkom pandemii między innymi dzięki środkom wygospodarowanym z puli funduszy unijnych, z których Polska korzysta w obecnej perspektywie finansowej – mówi Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
W MCP mieszkańcy domów pomocy społecznej lub osoby, które po pobycie w szpitalu mają w nich zamieszkać, spędzają przynajmniej 14 dni. W tym czasie korzystają z opieki pielęgniarskiej i potrzebnych rehabilitacji. W MCP wykonywane są również testy na obecność koronawirusa. Każdy mieszkaniec przechodzi test trzy razy – na początku pobytu, w połowie i pod koniec.
– Szpitale podczas wypisywania pacjentów nie wykonują takich testów, a tworzenie miejsc kwarantanny przy konkretnym domu pomocy społecznej nie jest bezpieczne ze względów epidemiologicznych. Dlatego Miejsca Czasowego Pobytu znajdują się zupełnie gdzie indziej niż DPS-y. Tam jest możliwe zdiagnozowanie COVID-19, dzięki czemu chronimy pozostałych mieszkańców przed ewentualnym zakażeniem – wyjaśnia Grzegorz Baranowski, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Katowicach.
EFS dla DPS
Miejsca Czasowego Pobytu powstały w ramach projektu „Śląskie kadry DPS vs. COVID-19” realizowanego dzięki dofinansowaniu z Programu Wiedza Edukacja Rozwój. Wartość całego projektu dotyczącego usług społecznych świadczonych w środowisku lokalnym wynosi niemal 30 milionów złotych.
Źródło: PAP MediaRoom