Pięćset plus – dostają i oddają. Matki niepełnosprawnych dorosłych nie czują ulgi
– Kiedy ogłoszono, że będzie 500 plus dla osób niesamodzielnych, naprawdę się ucieszyłam – mówi mama niepełnosprawnej czterdziestolatki ze Szczecina. – Pomyślałam, że nareszcie odłożę na remont łazienki, zrobię prysznic, bo po prostu nie mam już siły dźwigać córki. Ledwo ją do tej wanny wkładam. Ale okazało się, że dali i… zabrali.
500 plus – świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji – weszło w życie w październiku ub. roku. Otrzymały je m.in. niepełnosprawne osoby dorosłe, które uczęszczają do dziennego Ośrodka Wsparcia dla Dzieci, Młodzieży i Dorosłych przy pl. Jakuba Wujka w Szczecinie. To placówka przeznaczona dla osób z głębszym stopniem upośledzenia umysłowego, u których występuje również niesprawność ruchowa, wady wzroku i słuchu, zaburzenia kontaktu i mowy, zaburzenia neurologiczne i różnego rodzaju choroby somatyczne. Ma 40 podopiecznych.
Czytaj całość na 24kurier.pl
Jest niewidomy i udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych
Osoby niewidome udowadniają na każdym kroku, że niepełnosprawność nie jest dla nich wymówką. Żyją oni normalnie, a nawet podejmują różne aktywności i wyzwania, na które nie zdobyłaby się osoba w pełni sprawna. Pan Sebastian jest tego idealnym przykładem – podkreśla, że gdyby nie stracił wzroku, nie osiągnąłby tyle co teraz!
Czytaj całość na tvp.pl
Niech pani zabierze to „coś” – słyszą rodzice niepełnosprawnych dzieci
Słowo jest niczym trucizna. Nie zabija od razu, tylko gromadzi się w organizmie, by dokonać spustoszeń powoli. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Najłatwiej jest nim ranić jednostki najsłabsze. A jeśli jesteś rodzicem niepełnosprawnego dziecka, masz szansę na sporą dawkę toksyn. Od rodziny, znajomych, nieznajomych, lekarzy i innych specjalistów.
Łucja* mówi: Nie podawaj, ile mam lat i jak wyglądam, niczego, co mogłoby pomóc mnie zidentyfikować. Chodzi o dobro dzieci. Pytasz, z jakimi komentarzami się spotykałam na co dzień, od tak zwanych życzliwych ludzi? Że nie umiem dziecka wychować, że jest nienormalny, że zachowuje się jak zwierzę. A on pochrumkiwał, pohukiwał, machał rękami, kręcił się w kółko, bo to go uspokajało.
Czytaj całość na interia.pl
Ośrodki specjalne nie mogą realizować nauki zdalnej. „Uczniowie w Owińskach są szczególnie narażeni”
Ośrodki specjalne nie mogą realizować nauki zdalnej, choć ze względu na duży wzrost zachorowań na koronawirusa, taką formą objęte zostały szkoły ponadpodstawowe w strefach czerwonych. W Wielkopolsce naukę stacjonarną prowadzi nadal m.in Ośrodek Szkolno-Wychowawcy dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Dyrektor tej placówki przyznaje, że ośrodek jest gotowy na naukę online lub hybrydową, co – jak twierdzi – byłoby korzystniejsze dla uczniów, którzy przez choroby przewlekłe są bardziej narażeni na zachorowania.
Uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy uczęszczają do szkoły na terenie objętym strefą czerwoną, mają od 19 października lekcje na odległość. Natomiast uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy uczą się w placówkach objętych strefą żółtą, uczą się w trybie mieszanym (hybrydowym). W obu strefach te zasady nie dotyczą m.in. szkół specjalnych, szkół specjalnych w zespołach czy internatów.
Czytaj całość na gloswielkopolski.pl
„Przez pierwsze lata życia byłem niewidomy. Cieszę się z wyroku TK”
Trybunał Konstytucyjny zdecydował o niekonstytucyjności tzw. „przesłanki eugenicznej” do aborcji. Wywołało to furię środowisk „postępowych”. Ważne świadectwo w tej sprawie dał dr Błażej Kmieciak wykładowca akademicki, socjolog prawa, pedagog specjalny i bioetyk, Przewodniczący Państwowej Komisji ds wyjaśniania przypadków pedofilii.
– Przez pierwsze cztery lata życia byłem niewidomy. Bliska mi osoba jest niesamodzielna od urodzenia. Jestem pedagogiem specjalnym i przez lata pracowałem z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie Tak, subiektywnie cieszę się z wyroku #TK, bo wiem, że obiektywnie jest on bezcenny
– pisze Błażej Kmieciak.
Czytaj całość na tysol.pl