Bezpieczna szkoła zaczyna się od dobrego widzenia. Czy rodzice badają wzrok swoich dzieci?

Początek roku szkolnego to okres pełen wyzwań i przygotowań zarówno dla uczniów, jak i ich rodziców. Oprócz zakupu podręczników, zeszytów i przyborów szkolnych, istotne jest zadbanie o jeden z najważniejszych zmysłów – wzrok. Badanie wzroku dziecka powinno stanowić nieodłączny element przygotowań do szkoły, ponieważ nieprawidłowe widzenie może utrudniać dziecku osiągnąć sukcesy w nauce i znacznie obniżyć jego komfort w codziennym życiu. Czy rodzice przykładają do tego aspektu odpowiednią uwagę?
Za pomocą wzroku ludzie odbierają większość informacji o otaczającym świecie. W przypadku nauki szkolnej nie jest inaczej. Nauka pisania, czytania czy liczenia, zdobywanie nowych informacji z różnych przedmiotów opiera się właśnie na widzeniu. Komfortowe i dobre widzenie powinno być podstawą do rozpoczęcia nauki szkolnej, a badania wzroku powinny stanowić obowiązkowy punkt na liście z wyprawką szkolną. Czy tak jest w istocie? Według badania opinii rodziców dzieci w wieku od 3 do 15 lat przeprowadzonego w sierpniu 2023 r. na zlecenie Hoya Lens Poland, aż 76% ankietowanych planuje zbadać wzrok swojego dziecka przed rozpoczęciem roku szkolnego. Wysoka świadomość rodziców na temat tego, jak ważna jest wizyta u specjalisty ochrony wzroku, to zdecydowanie pozytywny sygnał, choć z drugiej strony wynik ten oznacza, że 1 na 4 rodziców nie ma zamiaru wybrać się z dzieckiem na badanie kontrolne przed pierwszym dzwonkiem. Jakie podają powody? Część ankietowanych twierdzi, że dziecko jest pod stałą opieką specjalisty i dbają o regularne badania wzroku dziecka (27%). Blisko połowa (45%) ma zamiar zbadać wzrok dziecka dopiero wtedy, gdy zgłosi ono problem z widzeniem, a 23% respondentów nie widzi potrzeby takiego badania.
Tymczasem wady wzroku mogą wpłynąć nie tylko na wyniki szkolne i ogólną jakość życia dziecka, ale także zwiększać ryzyko innych chorób oczu w przyszłości. Przykładem może być krótkowzroczność – najczęściej diagnozowana obecnie wada wzroku u dzieci. Nieskorygowana w porę lub skorygowana nieprawidłowo jest dodatkowym obciążeniem dla układu wzrokowego dziecka, co może powodować progresję wady. Z kolei wyższy poziom krótkowzroczności prowadzi do większego ryzyka rozwoju chorób oczu zagrażających wzrokowi w późniejszych latach, takich jak: jaskra, krótkowzroczne zwyrodnienie plamki żółtej, zaćma czy odwarstwienie siatkówki.
– Cieszy fakt, że tak duża część rodziców zdaje sobie sprawę z konieczności monitorowania zdrowia oczu i jakości widzenia swoich dzieci. Jednak zbyt wielu rodziców wciąż bagatelizuje tę kwestię. Czekanie do momentu wyraźnych objawów lub sygnału ze strony dziecka może być bardzo szkodliwe. Takie reaktywne podejście niesie ryzyko zbyt późnego wykrycia problemu, a brak wczesnej interwencji może mieć daleko idące konsekwencje. Dzieci, szczególnie te młodsze, poprzez brak odniesienia jak to jest widzieć dobrze, często nie mają świadomości własnej wady wzroku i mogą nie zgłaszać problemów z widzeniem – przestrzega Sylwia Kijewska, optometrystka, ekspertka Hoya Lens Poland.

Nie przeocz krótkowzroczności!

Krótkowzroczność to powszechna wada wzroku, z którą z roku na rok boryka się coraz więcej dzieci i młodzieży. Powoduje ona niezdolność do wyraźnego widzenia odległych obrazów i obiektów, takich jak np. tablica w klasie. U dzieci wykrycie krótkowzroczności nie zawsze jest proste, a jej objawy mogą być mylnie interpretowane. Co powinno zaalarmować rodziców?

  1. problemy z koncentracją,
  2. mrużenie oczu przy spoglądaniu w dal,
  3. bóle głowy,
  4. zmęczenie oczu,
  5. przybliżanie się do obserwowanych obiektów,
  6. niechęć do czytania/pisania, czy brak entuzjazmu podczas ulubionych zabaw.

Ewidentnym objawem krótkowzroczności jest gorsze widzenie odległych obiektów. Jednak dzieci, nie mając punktu odniesienia, rzadko są w stanie zauważyć, że widzą słabiej. Na dorosłych spoczywa zatem odpowiedzialność, by te objawy zauważyć i zweryfikować podczas badania wzroku.
Gdy krótkowzroczność dotyka dzieci i nastolatków, zwykle pogarsza się w czasie aż do późnych lat nastoletnich lub wczesnej dorosłości. Warto mieć na uwadze, że im wcześniej u dziecka pojawi się krótkowzroczność, tym większa może być jej wartość końcowa. Dlatego eksperci zalecają regularne wizyty kontrolne już od najmłodszych lat.
– Wczesne wykrywanie krótkowzroczności jest niezwykle istotne. Niekorygowana krótkowzroczność może w skrajnych przypadkach prowadzić do rozwoju słabowidzenia, chorób oczu, a nawet do ślepoty. Za to wykrycie jej w jak najwcześniejszym stadium i zastosowanie metod spowalniania jej rozwoju pozwala to ryzyko znacząco zmniejszyć. Dlatego tak istotne są kontrolne badania wzroku. Ważne jest, aby wizyty u specjalisty ochrony wzroku przeprowadzać regularnie, minimum raz do roku, a w przypadku zdiagnozowanej wady wzroku co 6 miesięcy lub według zaleceń specjalisty – mówi Sylwia Kijewska, optometrystka, ekspertka Hoya Lens Poland.
Pierwszym krokiem do zadbania o wzrok dziecka jest umówienie wizyty u okulisty, który sprawdzi zarówno zdrowie oczu, jak i całkowitą wielkość wady wzroku. Podstawowe wizyty kontrolne z dziećmi mogą odbywać się również u optometrysty, który w czasie wizyty sprawdzi ostrość widzenia, wykona niezbędne badania sprawności wzroku, a w razie potrzeby skieruje młodego pacjenta na badania okulistyczne. Podczas wizyty optometrysta przeprowadzi komputerowe badanie oczu, badanie refrakcji oraz widzenia obuocznego. Wizyta u optometrysty jest całkowicie bezbolesna i poza badaniem komputerowym skupia się na różnego rodzaju funkcjach wzrokowych, które ułatwią zweryfikowanie działania wzroku dziecka podczas podstawowych codziennych czynności, takich jak czytanie czy śledzenie wzrokiem obiektów.
Dobry wzrok jest niezbędny, by dziecko czuło się w szkole komfortowo i mogło w pełni wykorzystać swój potencjał, dlatego warto dopisać wizytę u specjalisty ochrony wzroku na początku roku szkolnego na listę rodzicielskich priorytetów.


 

Źródło: materiały nadesłane