„Inka 1946”

Spektakl z audiodeskrypcją
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj nasz kanał RSS lub polub nasz profil na Facebook-u!


Termin i miejsce wydarzenia:
04.03.2019 (poniedziałek), godz. 10:00
Dolnośląskie Centrum Filmowe
ul. Piłsudskiego 64a
50-020 Wrocław
Wstęp wolny


 

4 marca 2019 roku o 10.00 w Dolnośląskim Centrum Filmowym we Wrocławiu odbędzie się pokaz spektaklu „Inka 1946” w reż. Natalii Korynckiej-Gruz przygotowany z myślą o widzach niewidomych i słabowidzących dzięki dodatkowej ścieżce dźwiękowej – audiodeskrypcji.
Pokaz odbędzie się w ramach filmowo-warsztatowego projektu edukacyjnego „Historia dla ciebie i dla mnie” skierowanego do uczniów o specyficznych potrzebach edukacyjnych, którego celem jest upowszechnianie powojennej historii Polski oraz obcowanie z dziełami polskiej kultury. Wprowadzenie historyczne do spektaklu wygłosi dr Iwona Demczyszak z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN we Wrocławiu koordynatorka projektu „Historia dla ciebie i dla mnie”. Pokaz zostanie poprzedzony krótkim występem wokalnym.
Wydarzenie wpisuje się w obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, który od ośmiu lat na mocy ustawy Sejmu RP zyskał status święta państwowego i jest obecny w świadomości większości Polaków.  W tym dniu pamiętamy o wszystkich walczących zbrojnie oraz prowadzących inne formy działalności antykomunistycznej.
Organizatorkami spotkania są dr Iwona Demczyszak z OBEN IPN we Wrocławiu oraz Anna Dancewicz z Dolnośląskiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących im. Marii Grzegorzewskiej we Wrocławiu.


 

Teatralna Inka – Danuta Siedzikówna – przeżyła śmierć matki zamordowanej przez gestapo w Białymstoku w 1943. Ojciec zmarł w Teheranie po opuszczeniu sowieckiego łagru. Osierocone siostry, Inkę i jej rodzeństwo, wychowywała babcia. Bohaterka była sanitariuszką AK. Została skazana na karę śmierci za przyłączenie się do oddziału majora Szendzielarza ps. Łupaszko, podporządkowanego legalnym władzom Rzeczypospolitej na uchodźstwie. Sędziowie oparli się na fałszywych zeznaniach milicjantów, zresztą nie do końca ją obciążających. W grypsie do babci Siedzikówna napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”