Pierwszeństwo szczepień przeciw COVID-19 osób z niepełnosprawnościami w punktach powszechnych, nie wpłynie na terminy pozostałych chętnych z danego dnia – powiedział w poniedziałek szef KPRM Michał Dworczyk.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik ds. programu szczepień był pytany na konferencji prasowej o zabezpieczenie odpowiedniej ilości dawek preparatów w związku z obowiązującymi od poniedziałku przepisami dotyczącymi szczepień osób z niepełnosprawnościami.
Od 10 maja osoby z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności wraz z opiekunami mają pierwszeństwo w powszechnych punktach szczepień przeciw COVID-19 i nie muszą się wcześniej zapisywać na konkretny termin.
„Z 7 tys. punktów szczepień, które działają na terenie Polski, jest ok. 600 punktów powszechnych. To znaczy takich punktów w których dziennie, w zależności od wielkości miejscowości jest wykonywanych, czy jest potencjał do wykonywania szczepień między 200 a 500” – powiedział Dworczyk.
„Osoby niepełnosprawne dlatego właśnie mają możliwość wraz z opiekunami zaszczepienia się bez kolejki w takim punkcie, bo ze statystyki wynika, że zawsze ktoś z tych 200 umówionych dziennie nie pojawi się” – dodał minister.
Zaznaczył jednocześnie, że nawet gdyby w punkcie powszechnym była stuprocentowa frekwencja, „ilości szczepionek w punktach są na tyle duże, że można to uzupełnić”.
„Krótko mówiąc nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że osoby niepełnosprawne zgłaszające się do punktów szczepień powszechnych doprowadzą do tego, że ktoś nie otrzyma szczepionki albo spadnie w kolejce na dalsze miejsce i tego dnia nie zostanie zaszczepiony. Takich obaw absolutnie nie ma” – podkreślił Dworczyk.
Źródło: PAP / Katarzyna Lechowicz-Dyl